niedziela, 26 lutego 2023

Kilka motków

Dalszy ciąg przędzionej "błyskotki" zmienił się w nitki tak szybko, że nie zdążyłam się nacieszyć tymi kilkoma chwilami przy kołowrotku. Został wprawdzie jeden kawałek czesanki ale w tak ostrym różu, że nijak mi nie pasuje to tych raczej stonowanych barw.




Mam dziesięć motków po ok 25g z każdego koloru, przetykanych tęczowym nylonem z zupełnym brakiem pomysłu co można z tego zrobić. Ale jak już się kilkakrotnie przekonałam pomysły potrafią się pojawiać nieoczekiwanie więc ja na ten moment poczekam :)  



W dalszym ciągu mam zastój we wspominanym swetrze z mnóstwem narastających wątpliwości, więc by nie robić skarpet zabrałam się za coś co od dawna mi chodziło po głowie. Tym razem nie wykorzystuję resztek tylko kilka motków Flory z Dropsa, robię następny szal na okrągło ale tym razem trochę zwariowany mam nadzieję, że jak zrobię więcej to zamysł będzie bardziej widoczny.  


Niestety szal okazał się dość żarłoczny i musiałam dokupić beżowe motki, do tego oczywiście merynos + bawełna dla syna na skarpety. Przy okazji zakupów wpadł motek pod tytułem "mgła" mam zamiar zrobić sobie skarpetki z Cthulhu H.P. Lovecrafta wzór mam dzięki uprzejmości dziewczyn z FB. Wzór jest dostępny na Ravelry w wersji na rękawiczki wiec na skarpety trzeba będzie przerobić albo uprząść grubszej włóczki i ten pomył bardziej do mnie przemawia. Takie skarpety z "potworem" powinna cechować ponura kolorystyka a nie błękitno-szara mgiełka. 


Robiąc zakupy włóczkowe zawsze buszuję po sklepie w poszukiwaniu czegoś ciekawego i tym razem znalazłam takie motki z przeznaczeniem na skarpetki. Włóczka jest w dwóch motkach po 50g/200m, barwionych z przejściem tonalnym pomiędzy poszczególnymi barwami. Kolorów jest całkiem sporo ja wybrałam w tonacji szaro-brązowo-czerwono-fioletowej i od razu wrzuciłam na druty. 


Mało co potrafi mną zawładnąć ale przejścia tonalne to jedno z moich ulubionych wykończeń kolorystycznych dzianiny, wielokrotnie pisałam o moich zachwytach nad Noro. No i tyle było z nie robienia skarpet, bo robię skarpetki z przejściem tonalnym, a te z "potworami" muszą poczekać tak jak rozgrzebany szal i sweter, nie wspominając o rzeczach innych. 


Zrobiłam zamówienie uzupełniające do sklepiku, powinno przyjść w tym tygodniu, nie będzie nowości ale wróci "Czarna Pantera" i "Lis Polarny" więc podstawy do tworzenia przędzy pod "potwory" też będą, dlatego z pewnością skarpet nie zabraknie.

Pozdrawiam Was niedzielnie 

2 komentarze:

  1. Zestawienie tych małych precelkow to radość dla oczu 😍 cudne . Chętnie poczekam i zobaczę co z nich wyczarujesz .

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie znajdziesz pomysłu na dziewiarskie wykorzystanie kolorowych nitek, zawsze możesz z nich zrobić sezonową dekorację w stylu ikebany, co parę dni inny układ kolorystyczny.

    OdpowiedzUsuń