niedziela, 27 sierpnia 2023
Porażka
niedziela, 6 sierpnia 2023
Sierpień
Dopiero był lipiec i to początek, robiąc wczoraj zdjęcia swetra zadałam sobie sprawę, że to czas miniony. Nic nie pisałam bo w połowie lipca musiałam pożegnać kota z powodu ptasiej grypy i jakoś nie mogłam się po tym pozbierać, w takich sytuacjach z prawdziwą brutalnością do nas dociera jak niewiele możemy.
Z tej stagnacji wyrwała mnie klientka z prośbą o namieszanie jakiś battów, trochę mi to zabrało zanim zaczęłam ale to mieszanie trochę mnie popchnęło w kierunku powrotu do rzeczywistości.
Miło było znowu wymyślać mieszanki kolorystyczne, zrobiłam tylko 4 (na zdjęciach są 3) ale już mam ochotę by się jeszcze pobawić i coś namieszać. Zapowiadają taką pogodę, że pewnie zabawy z wełną nie będą groziły przegrzaniem.
Wzór pochodzi z starej gazetki Rowan chyba 48 to już kolejna rzecz, którą zrobiłam inspirując się zawartością tej gazetki (pierwszy był resztkowy otulacz). Gazetka pochodzi z 2010 roku ciekawe czy zatrzymałam się w czasie (starość) czy teraz jakoś mniej rzeczy potrafi mnie ruszyć, są rzeczy które mi się podobają ale nie na tyle by zaraz je robić.
Wzoru nie kupiłam bo potrafię zrobić sweter, a wzorki w nim zastosowane narysowałam na podstawie zdjęcia tak by były podobne. Jedynie czego się trzymałam to kolorystyka bo to przez nią ten sweter w ogóle powstał ale nie ma ani jednego zdjęcia ukazującego prawdziwe kolory. Kolory są głębsze, ciemniejsze, stłumione poza malinowym (bo to malinowy a nie paski wściekłego różu). Wyobraźcie sobie coś ciemniejszego i już :)
No i mając początek sierpnia ja stoję w ogrodzie w wełnianym swetrze, w dżinsach i wełnianych skarpetach (musicie mi uwierzyć na słowo bo zdjęcia nie obejmują stóp) i zastanawiam się jak ciepłą odzież zrobić na zimę :)