Zszywanie to koszmar ale bywa tak że, trzeba no i już. Zszyłam, wyprałam i na razie nie wiem co mam myśleć dowiem się za jakiś czas. Wzór z darmowych; z stron
Elann - pierwowzór z bawełny więc myślałam że, jedwab z wielbłądem się nada ale nie do końca jestem o tym przekonana jedwab zrobił się lejący i z rękawka
|
sztuczne światło uwydatnia blask jedwabiu |
3/4 mam długi - nie wiem co z guzikami mam 2 stare perłowe (dostałam od mamy) niby pasują ale ta materia jest taka zwiewna że, są trochę przyciężkawe. Chyba będzie musiał trochę odpocząć w szafie zanim się znowu spotkamy.
|
bardzo długi żakiet |
Brak lata mi przeszkadza, lubię ciepło i zawsze czekam z utęsknieniem na ciepłe dni, by poprawić sobie
humor postanowiłam ufarbować coś w energetycznych kolorkach . Farbowałam w mikrofalówce - coraz bardziej doceniam tę metodę barwienia , szczególnie że, farbowałam małe ilości.
|
Roses are red |
|
Karminowy, czerwony, czerwony z dynią |
Wiem że, zdjęcia nie oddają niuansów kolorystycznych, powinnam wyciągnąć namiot bezcieniowy, ustawić oświetlenie - ale nie chce mi się - uwierzcie są odcienie :))
|
Indiańskie lato |
|
Oliwka, ochra, dynia, czerwień |
Jest jeszcze merynos który, prawie przeżył - mam kilka "ogonków" takie resztki różnych czesanek a że, powoli robię porządki (z dość mizernym skutkiem) to postanowiłam sprawdzić jak merynosowi będzie w mikrofalówce. Farbę przyjął pięknie, odczekałam by temperatura czesanki równała się temperaturze wody do płukania odwirowałam i prawie się udało w kilku miejscach był trochę podfilcowany ale ogólnie nie jest źle
na listki lub inne wrabiane wzory się nada
|
Merynos który, prawie przeżył :))
|
Jest Merynos 23mic superwashed i ponoć nie jest taki wrażliwy, muszę to sprawdzić przy następnym farbowaniu.