niedziela, 1 lipca 2018

Kocyk

Z racji tego, że rękawiczka wg wzoru i nitek z poprzedniego wpisu jeszcze nie do końca nadaje się do pokazania to dziś o bawełnianym kocyku. Powstał już jakiś czas temu ale ogólnie jest nudny i cóż tu prezentować, płachetek dzianiny w kwadraty lewych i prawych oczek z ramką z ryżu.




 Sama praca dość nudna,  a do tego denerwująca niemożność bezśladowego pochowania łączeń poszczególnych motków. No i jeszcze w trakcie robótki czarny kot upodobał sobie ten kawałek materii, musiałam chować bo nowe wyglądało jak zużyte :(



 Po upraniu i wysuszeniu ostateczny wymiar to 72 cm x 87 cm, zostały mi z 500 g dwa motki (czyli 100 g), druty  nr 3, bawełna to Drops 💗 You #9 w kolorze beżowym.


 Z racji tego, że zostały dwa motki, a kocyk jest dla siostrzenicy to postanowiłam zrobić do kompletu kimono. widziałam takie jak poszukiwałam jakiś informacji na temat wielkości kocyka i bardzo mi się spodobały.

Na ubranka dla niemowlaków jest pełno wzorów ale mnie się spodobało to, wzoru nie kupiłam, zrobiłam ze zdjęcia (nawet nie wyobrażam sobie, że ktoś może chcieć za wzór na coś takiego pieniądze), jedynie co,  to się posiłkowałam rozmiarem ze ubranka sklepowego. Pewnie ubranko nie będzie zbyt wygodne i w dodatku dość grube i ciężkie ale co tam mnie się spodobało.
Oczywiście 100 g włóczki jednak nie starczyło musiałam dokupić motek, który zużyłam w połowie, ale kupowałam też druty więc nie musiałam wymyślać co dokupić do jednego, samotnego motka :)



Rękawiczki na drutach w drobne wzorki napędziły pomysł na następne, tym razem z naturalnie barwionych włókien. Uprzędłam niecałe 16 g merynosa barwionego w indygo, dość cienko bo jest tego 98 m 3- nitki. Na takie rękawiczki jak sobie życzę to musi być jakieś 350 m w 50 g. To najciemniejszy kolor, mam jeszcze czesankę trochę jaśniejszą i cieniowaną.  Mam zamiar ją prząść podczas Tour de Fleece ale chyba jednak bez deklaracji uczestnictwa bo jak coś muszę to prawie tego nie zrobię :)


Drugim kolorem w tej niebieskiej rękawiczce będzie czesanka, która od tygodnia siedzi w tym "kompocie" mam nadzieję na ciemny, ciepły brąz. Czesanka poddana tej miksturze to merynos 18 mic superwash, bez bejcowania więc tym bardziej jestem ciekawa efektu. Czesankę umieściłam w gazie bo nie mam zamiaru wydłubywać drobin orzechów podczas przędzenia. 




Pozdrawiam niedzielnie.

8 komentarzy:

  1. Bardzo ładny kocyk.
    Kimono też mi się podoba. Proste i wygodnie odpinane.
    A tego orzechowego koloru jestem bardzo ciekawa. Już nie mogę się doczekać, kiedy pokażesz wełnę ufarbowaną tą metodą na blogu.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za miłe słowa oby siostra była tego samego zdania :)

      "Orzechowa" czesanka też mnie kusi więc efekty będziemy podziwiać już przy następnym wpisie :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Sweterek i kocyk są bardzo ładne. To, że kocyk wykonany został prostym splotem powoduje, że jest w swej prostocie elegancki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, ja też lubię prostotę ale dla dziewiarki to zupełny brak wyzwania :) Zakupiłam trochę bawełny dla siebie też na kocyk i muszę przyznać, że chodzi mi po głowie całkiem prosty ale jak pomyślę o robieniu całkiem prostej dzianiny to jakoś wizja rozpoczęcia się oddala.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Czesanka w kompocie, bedzie "slodki" kolorek :) Ile musi jeszcze lezec? Bo czekam niecierpliwie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie im dłużej leży tym ciemniejszego koloru powinna nabrać ale w następnym wpisie już będzie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Śliczny ten kocyk. Miałam ochotę wydziergać takie okrycie dla wnuczki, ale mojej córce się nie podoba. Została mi biała włóczka Cotton 5, zastanawiam się, co z niej wydziergać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż z gustami się nie dyskutuje :) ja też do końca nie wiem czy siostrze się kocyk spodoba, bo "udziergu" nie konsultowałam ale z drugiej strony bawełniany to zawsze bawełniany a nie poliester :)
      Pozdrawiam

      Usuń