niedziela, 7 kwietnia 2013

Vermilion

W stanie Arizona przy granicy z Utah leżą Klify Vermilion, formacja skalna o niesamowitych barwach (dzięki zawartemu w ziemi żelazu). Moje bezpieczne i wygodne podróżowanie w domowym zaciszu z gazetą NG w ręce, daje mi możliwość dotarcia w najróżniejsze zakątki świata a nawet dalej :) Mało kto może pozwolić sobie na obejrzenie tych wszystkich cudów ale cieszę się, że mam przynajmniej tę namiastkę wielkiej podróży. 

długie przejście tonalne

 Mogłabym tak stać i się gapić, nie koniecznie muszę włazić na tę górę (nie lubię) by chłonąć to piękno, z perspektywy wygląda lepiej. Szczególnie zachwyciły mnie te czerwienie w oddali na górze, nie ten pomarańczowo -czerwony na pierwszym planie.


Tutaj lepiej widać ten czerwony - jaśniejszy, ciemniejszy, rozbielony z dodatkiem ochry i przetykany brązem.


Nie przypominam sobie bym farbowała czystym kolorem z torebki, ja tak nie potrafię. Kolor z torebki zawsze wydaje mi się taki surowy, sztuczny bez podtekstu, ja zawsze staram się go złamać, złagodzić nadać bardziej naturalny wygląd. Niekiedy nawet runo o niejednolitej kolorystyce daje ten efekt, ale tutaj podałam barwieniu białe Corriedale więc trochę podrasowałam pudełkowy barwnik - oryginalny kolor "vermilion", który dla mnie był za mało "skalny". W moim wykonaniu bardziej wytrawna kolorystyka bez żółci i pomarańczy, chociaż nie będę ukrywać, że podczas farbowania dodałam trochę ochry i po kilka ziarenek innych barwników. 


próba koloru :)
Przejście tonalne jest bardzo długie nawet za długie jak na czapkę ale przy tak dużym wzorze nie wprowadza za dużo zamieszania, przechodzi delikatnie przez odcienie.
Czapkę dziergałam podczas świąt, za oknem była śnieżyca więc jakoś tak nie za bardzo to podpadało i chyba jeszcze Was trochę pomęczę tymi czapkami bo mam zamiar wypróbować różne konstrukcje czapek.


Lubię robić na drutach do skarpet ale w tej chwili skarpety robię na krótkich drutach (15 cm), długie są niewygodne ale do dziergania czapki idealne. Oczywiście można dziergać na Magic Loop'ie, bardzo sobie cenię tę metodę ale jak mogę wybierać zawsze wybiorę 5 drutów - takie przyzwyczajenie.
Czapka jest narysowana w oparciu o wzory A. Starmore, cztery duże motywy dzielą wzorzyste paski w negatywie, góra (mandala jak ładnie nazywa ją Maduixa) rozrysowana tak by również była ozdobą.


Naturalny brąz runa Corriedale jest zimnym brązem to znaczy nie ma w nim ciepłych odcieni, jest jakby z dodatkiem czerni ale nadal to brąz i w dodatku ma delikatny dodatek białych włosków, które jeszcze bardziej potęgują te zimne odczucia koloru.

ozdobna góra 

Jak dla mnie połączenie tych kolorów wyszło idealnie naturalne runo ma swoją "chropowatą" kolorystykę a podrasowany vermilion odzwierciedla moje odczucia jak wyglądają te skały.



Czapka w rozmiarze 52 - 54 cm. 
No i wyszła powieść na temat jednej czapki :)) 

Pozdrawiam Was.

P.S. Violu tym razem niedzielnie :D

34 komentarze:

  1. Brak mi słów !czapka jest tak piękna po prostu doskonała !!!!
    Pozdrawiam mila

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tylko jedno: przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wcale się nie dziwię, że kolorystyka tych skał Cię oczarowała - są przepiękne! Szczególnie na tym drugim zdjęciu.
    Już jak zobaczyłam motek w poprzednim poście, czułam, że powstanie z niego jakieś cudo i nie pomyliłam się :). Czapka jest śliczna!!! Ogromnie podoba mi się jej kolorystyka, wzór też świetnie dobrałaś. A dekielek - cudny! Podziwiam Cię za umiejętność samodzielnego skomponowania wzoru na czapkę, szczególnie góry - tak aby dobrze się układała i do tego pięknie wyglądała. Też mnie do tego ciągnie, ale na razie dziergam kolejną z gotowego wzoru. Może i na mnie kiedyś wena spłynie i wykombinuję coś sama? ;)))
    Serdeczności :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frasiu a pamiętasz jak pisałaś, że niby skarpet i wzory wrabiane to Cię przerażają :D To naprawdę kwestia czasu by zacząć robić coś wg własnego pomysłu :))
      A ja jestem pewna, że polubisz tą zabawę.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Wspaniała praca aż miło popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  5. O takiej CZAPCE to spokojnie mozna pisać powieści. Piękna, a "mandala" po prostu doskonała. Vermillon, tak jak się spodziewałam, cudny. Doskonałość, po prostu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldona ja to gaduła jestem więc wychodzi na to, że opowieściami będę zamęczać :)

      Usuń
  6. Piękna ta czapeczka. Taka elegancka i majestatyczna, tak bym ją nazwała. Cudne denko. Jestem coraz bardziej chora na czapki z wrabianymi wzorami, a wszystko to Wasza wina, Pani. Wasza i Madzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halino czyń czapki :D To naprawdę przyjemne dzierganie a i jak widać wdzięczne - tyle komplementów :)))
      Pozdrawiam Karina

      Usuń
  7. Ogromnie podobają mi się czapki w Twoim wykonaniu. Każda z nich jest taka, że trzeba się dłużej na nią pogapić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antosiu pięknie dziękuję i serdecznie pozdrawiam :D

      Usuń
  8. Przepiękna czapka i opowieść. Dziękuję za łyk inspiracji i piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yadis - kłaniam się za miłe słowa :))
      Serdeczności

      Usuń
  9. Czapka zdecydowanie warta powieści:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonko ja muszę się opamiętywać bo to naprawdę wychodzą długie, nudne referaty;)
      Serdeczności

      Usuń
  10. No jasne:) Przylatuję ze Mszy ,wyprowadzam psa, podjadam rosół, który mój Mąż ugotował w międzyczasie i włączam komputer:) I znowu cuda i dziwy u Karinki :) Pozdrawiam i buziol :)ps . Dziś byliśmy na giełdzie staroci, więc później piszę ,bo garnki zeptera za osiem złoty dorwałam i się cieszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu nawet nie wspominaj o targu staroci, następne miejsce, które omijam szerokim łukiem - nawet jak nic nie ma to ja i tak znajdę coś co mi się spodoba - niestety najczęściej jakiś mebel z ceną zaporową.
      Garnki Zeptera ma moja mama i z tego co pamiętam one mają jakąś dożywotnią gwarancję no i za 8 złoty to naprawdę okazja :D
      Serdeczności

      Usuń
  11. Kolejna piękna czapka, te delikatne przejścia dodają jej niesamowitej elegancji. Pięknie robisz na drutach i piszesz....

    OdpowiedzUsuń
  12. Mistrzostwo świata, Karino! Przepiękne połączenie kolorów, świetnie rozrysowałaś wzór - szczególnie dekielek zwany również mandalą ;) podbił moje serce... Od patrzenia na takie udziergi to mi dech zapiera, serio.
    Podziwiam Cię za pełną świadomość tego, co chcesz osiągnąć i w jaki sposób i że spokojnie potrafisz te założenia zrealizować. Ja nie potrafię nawet usiąść i rozrysować porządnie swojego pomysłu na czapę, dziergam na żywca, co nie zawsze wychodzi mi na dobre. W każdym razie odrobina opanowania i pochylenia nad tym, co robię z pewnością wyszłaby mi na lepsze :)
    Chapeau-bas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kto to pisze :D nie dość, że dzięki Tobie zainteresowałam się tymi czapkami to Twoje są idealne :))
      U mnie wszystko dłużej trwa bo przędę wełnę na nie, no i masz rację lubię planować efekt jak mam zamiar osiągnąć :)
      A dziergania na żywca oduczyłam się przy dzierganiu swetrów - stanowczo za dużo prucia :D
      Nie wiem czy "czapki górą" wprawdzie ogłosiłyście z Aldoną rok skarpety :))
      Serdeczności

      Usuń
  13. Boska ta czapa, po prostu boska, po pierwsze kolory sa boskie, idealne połączenie, już pisałam że dla mnie nieoczywiste, ale piękne!!1 po drugie wzory są prześliczne, rewelacyjna.
    Jednym słowem Arcydzieło!!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję :D Jeżeli chodzi o kolory to każdy odbiera je bardzo subiektywnie, na dodatek każdy ma jakieś preferencje a i łączenia też nie zawsze są oczywiste.
      W moim przypadku jak zwykle zabawa materiałem, kolorem i formą.
      Uściski

      Usuń
  14. Cudowna czapka w pięknych kolorkach! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ich verstehe zwar kein Wort, aber die Bilder sprechen ja für sich. Dein Garn ist super geworden. LG bjmonitas

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczna! Przepięknie wykonana, strasznie misterna, niezwykła! Kolor włóczki jest zachwycający i wzór, wszystko razem - naprawdę brak mi słów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ pięknie się barwy rozłożyły.
    Jesteś w stanie oszacować ile metrów miała każda barwa ? To długie przejście tonalne właśnie nadaje elegancji wyrobowi.
    Zachęcona swego czasu sposobem farbowania na jednym z blogów, zrobiłam podobnie i o ile efekt bardzo podoba mi się na rękawach o tyle już w korpusie swetra zdecydowanie wyszło co innego.
    Doskonała ta Twoja praca, wszystko zgrało się kapitalnie !

    OdpowiedzUsuń
  18. Można tak siedzieć i wgapiać się bez końca!

    OdpowiedzUsuń