Tymczasem przyszła jesień w oknie kuchennym firanka przypomina o przetworach na zimę, a topy i skromne bluzeczki raczej będą przydatne na przyszły sezon.
Zaczęłam jednak z resztek jedwabiu z wielbłądem bezrękawnik, który widziałam w majowej Sandrze trochę przerobiłam, zastosowałam inny wzór (dżersej zamiast siatkowego), narysowałam wykrój i zrobiłam próby (nie czynię już nic bez wykroju i dokładnego przeliczenia oczek - pokora prującego), a ozdobny kołnierz postanowiłam wzbogacić włóczką z koralikami .
Jak zobaczyłam u Beaty tą jak to nazwała "frymuśność" to wiedziałam że, uczynię coś w tym stylu.
przy blasku fleszu : masa perłowa (będzie doszyta później), piasek pustyni, tygrysie oko, kryształ górski |
wygląda na przeładowane ale w końcowej nitce jest ok |
takie rodzynki w cieście :)) |
trochę szydełkowej koronki |
Jejciu jaka śliczna ta zazdrostka !!!!! zakochałam się w niej. Wełenka jest zachwycająca, super zaparło mi dech w piersiach :)))
OdpowiedzUsuńTo co powstanie z wełenki wygląda interesująco i ciekawe jak będzie wyglądać w całości ? A zazdrostka super !
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, że to zrobiłeś !!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jolanda
Zazdrostka przepiękna, ale te cuda w jedwabiu.... powalają!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za tak pochlebne komentarze, zazdroska jak zwykle dzieło mojej mamy ale lubię na nią patrzeć więc się pochwaliłam :)
OdpowiedzUsuńco wyniknie z bezrękawnika to dowiem się najpóźniej za 2-3 dni - Wy też :))
To dla mnie czarna magia, wplątanie tych koralików w nitkę, może kiedyś spróbuje. Ale pomysł świetny, efekt końcowy też zapewne będzie zaskakujący?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Appolinar - żadna magia, podaj maila to poślę instrukcje (zrobię zdjęcie w książce nie wiem czy mogę takie umieścić na blogu - te prawa autorskie), chociaż te koraliki mają tak małe dziurki że, musiałam użyć igły do koralików i cienkiej nitki taki drugi sposób opisany dość dokładnie przez YarnAndArt :)
OdpowiedzUsuńappolinar1@wp.pl może spróbuję się nauczyć. Czy na alpakę też można nawlekać koraliki?
OdpowiedzUsuńMam jej dość sporo i muszę ją efektownie uprząść.
Oglądając Twój blog dochodzę do wniosku, że o wełnie wiesz wszystko!
OdpowiedzUsuńA w oknie śliczne richelieu :)