Uwielbiam super bohaterów i ich moce, od czasu kiedy moi chłopcy byli mali śledziłam z nimi losy wybranych herosów. Do dnia dzisiejszego (choć to już młodzież) toczymy rozmowy, który z naszych ulubionych herosów jest najlepszy i pokonałby resztę lub ocalił świat :)). Komiksy zawsze mnie fascynowały ta dynamiczna kreska, skróty myślowe no i ta chęć ludzi do posiadania mocy nadprzyrodzonych.
Jedną z moich ulubionych jest seria o X-Men'ach, i wyobraźcie sobie że, Wolverin ma niezłą moc sama sprawdziłam - no nie wszczepiono mi adamantium i nie wyrastają mi szpony ale mam takie zastępcze.
|
z drewna grabu i stalowych prętów pokrytych miedzią szpony mocy:)) |
|
alpaka suri ujarzmiana |
Jak tylko Ela pokazała na "Prząśniczce" takie specjalne czesaki rozbudziło to moją chęć posiadania. Nigdy nie miałam problemu z przędzeniem runa z ręki, nitka wychodzi wtedy mniej lub bardziej nierówna, ale od pewnego czasu słowo rustic w połączeniu z alpaką nie kojarzy mi się zbyt dobrze więc staram się prząść wszystko z dbałością o kształt nitki, wychodzi różnie ale praktyka czyni mistrza więc ćwiczę.
|
baty zwinięte w kłębki gotowe do przędzenia |
|
wyczesana suri pięknie błyszczące runo |
Runo suri jest tak długie że trzeba trochę poćwiczyć by uzyskać idealną nitkę,
próbuję różnych sposobów, zobaczymy co z tego wyniknie.
|
2-ply suri z pętelkami
|
|
2-ply alpaka czesana |
|
navajo 2 rodzaje runa |
|
navajo alpaka |
Moja przygoda z super mocą dopiero się zaczyna, no bo tymi czesakami można potraktować również wełnę, co właśnie dzięki uprzejmości Eguni czynię ale co z tego wynikło i jakie wyciągnęłam wnioski napiszę później.
Piękne czesanki, zazdrość mnie bierze :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWolverine, hahaha :D
OdpowiedzUsuńChmurko jak zwykle dziękuję za miłe słowa :))
OdpowiedzUsuńAlicjo - ja wiem że, to bohater w stylu "najpierw tłucze a potem pyta o co chodzi? " - jest całkowitym moim przeciwieństwem ale i tak go lubię - cóż przeciwieństwa się ponoć przyciągają :)
Świetne czesaki:) Moje mają grubsze zęby, ale swoje zadanie spełniają. A wełenka taka cieniutka, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Więc życzę super mocy, pomysł tez świetny z tymi czesakami.
OdpowiedzUsuńJa mam drumka więc wszystko wałkuję, ale i tak wspomagam się mechanicznym gręplem.Leń ze mnie i idę na łatwiznę.
Pozdrawiam i podziwiam zapał!!!!!!
Fozune - dziękuję ja ostatnio podziwiałam Twoje niteczki :))) takie zgrabne motki pokazałaś
OdpowiedzUsuńAppolinar - myślę że, to kwestia dostępności urządzeń a nie lenistwa, ja też marzę o drum carderze, duży grępel zżera za dużo materiału, czesaki są świetne ale tak jak pisałam na "Prząśniczce" odpad z nich jest, patrząc na drumka myślę że, duży rozstaw igieł pozwala straty zminimalizować do zera
Tu masz racje, straty są minimalne przy drumku, ale tam gdzie zaworze wełnę do gręplowania jakoś wielkich strat nie ma, mogę dać Ci namiary?
OdpowiedzUsuńJa wybieram się za trzy tygodnie do Pani ADELI.
A na drumka zapraszam do siebie.