środa, 27 lipca 2011

Koronka obronno-zaczepna

Już teraz w niedzielę moi rodzice obchodzą 45 lat po ślubie, to skłoniło mnie do zrobienia szalika, szala lub"ozdabiacza" na ramiona. Sukienkę postanowiłam założyć białą, prostą z lnu więc mogłam sobie pozwolić na trochę fantazji w wymyślaniu tego "ozdabiacza". Dość dawno widziałam szal "Oslo Walk" podobał mi  się bardzo z powodu tych pionowych paseczków ale te koraliki. Trochę później zobaczyłam go u Muny więc, znowu mi się spodobał, Muna poradziła sobie z koralikami to myślałam że, ja też dam radę.
Koraliki postanowiłam zakupić na allegro upatrzyłam sobie całkiem fajne 2mm przeźroczyste kryształki no i już miałam zakupić ale natchnęło mnie że, właściwie to powinnam sprawdzić ile ich potrzeba a nie kupować na oko 200 sztuk, bo wystarczy. Potrzebowałam 644 sztuki, oczywiście tych które, mi się podobały nie było w takiej ilości więc kupiłam 3mm szarych opalizujących, wzór nazywa się "Frozen Lace" - więc kryształki lodu nie za czystego ale gdzie teraz czysty śnieg i lód chyba w głuszy.

Szalik przez te 3 milimetrowe koraliki jest  obronno-zaczepny, przy takim kawałku materii waży 73g :))

Kolor to róż przybrudzony brązem



Zakończyłam również drugi szalik, no ten wymagał trochę więcej czasu to estońska koronka, zakończony kawałkiem koronki do której, też dodałam trochę koralików może ich nie widać ale w świetle delikatnie błyszczą  teraz mam wybór, gorzej jak będzie zimno, deszczowo i trzeba będzie w swetrze iść.
Oczywiście oprócz tych drucianych robótek jestem rozdarta pomiędzy kołowrotek, książki i teraz jeszcze barwniki.
Staram się dziennie coś uprząść nie zawsze mi to wychodzi ale nie jest źle, nowe przełożenia dają nowe możliwości ale też muszę próbować która, czesanka nadaje się do przędzenia na danym przełożeniu więc trochę zabawy z poznawaniem nowych możliwości mojego kołowrotka.




To co na zdjęciu to :
Top Finish 100g - 340m 2-ply
Alpaka (pisałam o niej na "Prząsniczce") 94g - 500m 2-ply
BFL  56g  - 315 m  2-ply
BFL  46g  - 180m  navajo




Dobieram grubość nitki do rękawiczek i skarpet z nowych książek - to navajo z BFL powinno spełniać moje oczekiwania - książka skarpetowa podaje włóczkę 50g - 209m 4-ply, a rękawiczki 8/2 czyli jakieś 390m w 100g 2-ply - będzie wyjątkowo dużo przędzenia w tym roku.

7 komentarzy:

  1. Cud-miód i orzeszki :) Biały szal udziergany z alpaki czy z innej włóczki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda:) Jak oglądam Twoje szale , to mam strrrraszną ochotę zrobić taki koronkowy szal. Może jak się napatrzę , to nabiorę odwagi....?
    Póki co, robię prostego, długiego baktusa, podpatrzonego u Eguni.
    Wełenki, jak zawsze perfekcyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szaliki zapierają dech- frozen lace kusi, ale chyba przestałam się łudzić że umiem dziergać szale w ten sposób- za dużo mam na drutach i kapituluję, choć podobają mi się przeogromnie. Wełenki mają świetne kolory- takie moje :) Pozdrawiam , i ukłony dla rodziców

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ piękne koronki!
    To różowe cudo w pięknym kolorze!

    A wełenki..... marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Ci wyszły te szale, a zwłaszcza ten wrzosowy.
    Te szare koraliki wyglądają całkiem interesująco, dodają wyrazu szalowi, a dwu milimetrowe mogłyby nie przejść przez szydełko.

    Wełenki piękne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Alicjo - niestety przeceniasz moje umiejętności, te nitki to sklepowe: biała merynos a brudny róż, merynos, alpaka i poliester, jeszcze wiele wody upłynie nim zrobię taką nić a może nawet nigdy mi się nie uda (100g -1200m), a za zachwyt ukłony:))
    Elu - to czyń te szale:)), a nitki "perfekcyjne" powiadasz - tym cenniejsza to dla mnie pochwała bo od osoby, która kilka tygodni temu prezentowała nitkę z alpaki co 80 WPI posiadała, a mnie jeszcze trochę do tego brakuje:)
    Chmurko - dziękuję za życzenia dla rodziców, a co do zaczętych projektów to mam ostry reżim nie zaczynania niczego nowego jak nie skończę jakiegoś z starszych (na razie działa:)))
    Kankanko - :D no dziękuję, miło mi że, się podoba,
    a to różowe to 2 lata się przymierzałam do tego wzoru i nie mogłam zdecydować w czym mu będzie do "twarzy",
    Muno- dziękuję, ale to Ty spowodowałaś że, sobie przypomniałam o tym szalu, a co do szydełka to przechodzi nawet przez 2mm bo mam 0,5 takie na atłasek, tylko ja nawlekam koraliki za pomocą igły i nitki :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, no nie, ja tu zaraz padnę z wrażenia...Ty to wszystko.... sama robisz??? Brak mi słów, żeby to opisać co widzę- powiem tylko tyle, że wszystko jest przecudne, bajeczne, fantastyczne... przymiotniki można by mnożyć a i tak nie oddają piękna rzeczy które tu zobaczyłam.

    OdpowiedzUsuń