Dziewczyny na "Prząśniczce" pedałują lub kręcą w rytm kolarskich zmagań, więc będą kilometry wełny do wykorzystania: - może na skarpety?? Zgodnie z obietnicą daną Eli wstawiam jak robię piętę, od razu na wstępie zaznaczam że, nie jest to jakaś odkrywcza metoda (jest w kilku czasopismach) ale ten sposób pokazała mi moja babcia i lubię o nim myśleć jako o "spadku rodzinnym" :))
|
góra skarpety zrobiona na 4 drutach |
|
oczka z 2 drutów przekładamy na jeden |
Ścieg na pięcie może być dowolny, najczęściej jest to dżersej ale ja robię trochę inaczej (mam złudne wrażenie że, pięty nie przedrą się tak szybko). Wzór to oszukany wzór angielski lub patentowy,1 oczko prawe przekładam nitkę prowadzę z tyłu robótki , 2 oczko przerabiam również prawe tak do końca , druga strona to wszystkie oczka przerobione na lewo
|
powstaje wzór dużych i małych prawych oczek |
|
lewa strona |
Wysokość pięty na wyczucie (nie robię z włóczek sklepowych więc nie mam określonej liczby oczek) po uzyskaniu wystarczającej długości dzielimy oczka na trzy grupy środek to główka pięty (ja stosuję od 8 do 12 oczek zależy co za wełnę ukręciłam) po bokach zostawiamy równą ilość oczek - będziemy je dobierać przerabiając tylko środek - ten zabieg ładnie zaokrągli piętę.
|
dzielenie oczek |
|
zbieranie pięty - przerabiamy tylko środek |
|
zakończenie pięty |
|
bezoczkowy bok |
Po zamknięciu pięty nabieramy oczka z boku ( nabieram też intuicyjnie)
|
nabieranie oczek z boku |
|
5 drutów z oczkami
|
|
rozdzielenie oczek pięty |
Po nabraniu wszystkich oczek, oczka pięty rozdzielamy pomiędzy 2 druty jest ich dość sporo więc należy je zbierać po obu bokach skarpety (wyrabiamy miejsce na podbicie). Zbieranie kończymy na ilości oczek początkowej chociaż ja kończę zawsze mając 4 oczka mniej (lubię węższe stopy)
|
zbieranie oczek po bokach |
no i tyle z tego komiksu :)))
Niestety przy ręcznie przędzionej wełnie ilość oczek którą, potrzebujecie na skarpetę musicie poprzedzić
próbą - nie ma innej rady :(
Dopisane (29.03. 2015 r.) - obecnie piętę robię za pomocą rzędów skróconych, ta metoda daje ładnie zaokrągloną piętę zapraszam pod te linki
http://ewelenka.blogspot.com/2015/03/aquamarine.html
http://ewelenka.blogspot.com/2014/05/brak-poprawy.html
Ja też robię tak piętę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńJak tylko skończę szarą chustę, to zabieram się za skarpety .
To chyba nie jest złudne wrażenie - moja babcia też tak uczyła mnie robić piętę, a w mądrej książce nazywają ten sposób "wzmocnieniem" piety :)
OdpowiedzUsuńTak samo robię skarpety najczęściej i uważam ten sposób za najlepszy!
OdpowiedzUsuń