Trochę przewrotny ten tytuł, ale przez półtorej roku przeglądałam internet w poszukiwaniu wiedzy, z zakresu przędzenia, farbowania i dziewiarstwa. Mój mąż mawia "jak czegoś nie na w internecie to znaczy że, nie istnieje".
Uzbrojona w tą wiedzę zaczęłam poszukiwania i cóż w języku polskim nie ma tego wiele, więc poszłam w świat a tu jest już całkiem sporo. Przez ostatni czas podszkoliłam język angielski i niemiecki w interesującej mnie tematyce co skłoniło mnie do zainteresowania się anglojęzyczna literaturą.
Zaczęło się niewinnie od książki o litewskich rękawiczkach (najdroższej i najgorzej wydanej - zwykły papier i kilka kolorowych zdjęć na kredzie) fascynują mnie i będę je robić, a skończyło na 7 pozycjach.
Książkę z celtyckimi wzorami przeglądałam dziesiątki razy w Picassie wiedziałam że, muszę ją mieć jest taka mglisto-nostalgiczna w wyrazie, no i nie wiem kiedy i jak ale ten sweter muszę zrobić, wełnę kupiłam teraz tylko farbować.
Kiedyś rozmawiając z Elą z "Prząsniczki" mówiłyśmy o małej ilości wiedzy z duża ilością zdjęć w niektórych publikacjach - tutaj ta albumowa forma mi nie przeszkadza a wręcz jestem z niej zadowolona.
Następne pozycje to książki o skarpetach przez lata robiłam zwykłe proste (no kilka wyjątków było:)) teraz czas na coś innego pierwsza książka "Folk Socks" ma dużo historycznych opisów co dla dziewiarki niekoniecznie jest takie ważne za to druga jest godna polecenia, będę się wgłębiać i dziergać :))
Jak kupować to na całego po jakimś tygodniu przeglądania Amazona (tam kupiłam książki) postanowiłam zakupić jeszcze 3 z zakresu przędzenia i farbowania, nie zgłębiałam ich jeszcze dokładnie ale już wiem że, będę do nich zaglądać, część tej wiedzy zdobyłam przez lata praktyki ale są tam rzeczy dla mnie nowe takie jak różne sposoby i techniki farbowania, artystycznie skręcone nitki wykorzystujące ekstremalne niekiedy materiały oraz opis różnych kołowrotków takie tam nudy które, mnie cieszą.
A teraz o tytule no bo "Amerykański Sen" to raczej określenie dążenia do określonego stylu życia, możliwości spełniania marzeń , moje książki to wynik tego dążenia. Pozycji z zakresu dziewiarstwa, przędzenia i farbowania jest bardzo w Stanach dużo a na dodatek ceny u nich są na naszą kieszeń. Mam nadzieję że, doczekam czasów kiedy u nas będą takie książki i da się je kupić nie nadwyrężając zbytnio budżetu domowego.
Zestaw z ostatniej fotki - mniam! Muszę przemyśleć zakup.
OdpowiedzUsuńI ja muszę dojrzeć i psychicznie i finansowo i umiejętnościowo do takich zakupów.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne pozycje!!!!!Cieszę się, że je masz, bo pewnie nie jeden sekret z nich opanujesz i nam podasz w wolnej chwili :)
Ale zaszalałaś , wszystkie by mi się przydały tylko u mnie kiepsko z angielskim.
OdpowiedzUsuńdługo to trwało zanim zdecydowałam się które, są ważne teraz powolutku będę się zapoznawać z tą wiedzą
OdpowiedzUsuńEguniu - dla Ciebie to tylko o farbowaniu no i może artystyczne nitki (choć sama robisz świetne) rodzaje wrzecion i kołowrotków to z tego co wiem imponujący zbiór ma Ela i chętnie dzieli się wiedzą,
Kankanko - jak tylko zobaczyłam wzory naskarpety i 70 - 76 oczek to pomyślałam o Twoich nóżkach na 40 oczek :))))
co do wiedzy zawartej to tyle inspiracji czerpię z tego co Wy pokazujecie, więc będę się dzielić ile się da. Będzie mi to niezmiernie schlebiało jak coś co pokażę kogoś zainspiruje.
Violaslomka - mówią że, człowiek całe życie się uczy więc kto wie co będziesz umiała za rok :))
Hmmm to prawda- u nas książki są drogie a co się tyczy literatury fachowej jakiejkolwiek dziedziny, to ceny zawrotne. Piękne pozycje :) mnie kusi pierwszy wrabiany sweter- ale jeszcze parę projektów do skończenia i parę do zaczęcia przede mną zanim zacznę wrabiać
OdpowiedzUsuńPiękne inspirujące książki :)Widzę ,że obie lubimy wrabiane wzorki. Ja już mam kilka wybranych wzorów,do zrobienia ,podczas długich, jesiennych wieczorów.
OdpowiedzUsuńAle najpierw zrobię białe, w warkocze, podobne do tych, które zrobiłaś niedawno. Nitkę przędę , na wrzecionie , dość cienko i jestem sama ciekawa , ile będę musiała nabrać oczek.
Jestem ciekawa, jakie ozdobne włóczki zrobisz.Pewnie w tej książce, o przędzeniu są ciekawe pomysły.
Szkoda, że dzieli nas taka odległość, bo spotkania przy prząśnicy , są bardzo miłe. Mamy z Egunią, to szczęście, że możemy się spotykać i wymieniać doświadczeniami. Gdyby nie jej wskazówki, pewnie bym nie wróciła do robienia na drutach.
Pozdrawiam i dziękuję , za wszystkie miłe słowa:)
Ela