Stało się, przepadłam, teraz to już zamęczę Was opowieściami na temat litewskich rękawiczek i włóczki, którą mam zamiar na nie czynić. Rękawiczki w litewskim stylu to po Fair Isle następne skrzywienie, które mnie dopadło i nie chce puścić.
Rękawiczki z poprzedniego wpisu już prawie gotowe, a ja już poczyniłam zakupy włóczkowe i będę robić wzorzyste rękawice, jeszcze nie wyprałam pierwszej pary ale już wiem, że to musi być 3-nitka w rozmiarze 333 m na 50 g.
No i ta nitka, gdyby była 3-nitką, jest za "gruba" na te rękawiczki, bo to jakieś 1600 m singla a ja potrzebuję czesankę, która da mi ze 100 g ok 2000 m singla. Udało mi się już kiedyś uprząść bardzo drobną nitkę gdzie w 100 g było ok. 2200 m singla ale to znowu za dużo więc ta mieszanka jest dobra tylko trzeba odpowiednio uprząść.
Tą prezentowaną na zdjęciach przędłam ok 2 ale tylko trochę i przy świetle dziennym a i tak nie uniknęłam drobnych zgrubień źle wyczesanego kaszmiru.
prosto z motowidła - idealna równowaga :) |
Niestety krótki włosek jaki ma kaszmir zbija się niekiedy w pęczki i przędąc nagle natrafiamy na taki pęczek krótkich włosków co wyraźnie wpływa na jakość nitki. Moja nitka nie była jeszcze prana i mam nadzieję, że te lekkie "guzełki" kaszmiru trochę się zbiją by nitka zyskała na równości.
No i muszę pamiętać, że nie należy zwijać przędzy przy kocie, bo ciekawski nie mógł za siebie i raz przerwał nitkę :(
Zupełnie nie dziwię się tematowi rękawiczek bo są piękne, miałam do nich podejście jednak nawet z lace 100g/800m ciasno robiąc na drutach 1,2 były sporo za szerokie na moją rękę.
OdpowiedzUsuńTym bardziej podziwiam nie tylko ukończone ale i samodzielne wykonanie takiej nitki! Trzymam kciuki i z przyjemnością poczytam o nich więcej.
Oj będzie o nich sporo, bo mam zamiar zrobić jeszcze takie z jednym palcem dokładnie wg książki, a później jeszcze takie z palcami ale we wzory wrabiane a na sam koniec to już chyba pokuszę się o coś od początku mojego :)
UsuńMoże uda mi się też okiełzać ten nieszczęsny rozmiar :D
Pozdrawiam
Bardzo chętnie będę podziwiała Twoje litewskie rękawiczki, bo za zrobienie takich dla siebie raczej się nie zabiorę. Musiałabym chyba znaleźć jakiś dziecięcy model, żeby pasowały na moją dosyć małą dłoń :).
OdpowiedzUsuńUściski.
Cały czas mnie zastanawia jakim sposobem te rękawiczki mają tak monstrualne rozmiary, no przecież Litwinki nie różną się od nas, więc tych drobniejszych rączek powinno być sporo, a tu takie "łapcie".
UsuńMożna niektóre wzory dostosować na mniejsze ręce ale te, które zwracają na siebie uwagę, te najbogatsze zawsze mają ok 100 lub więcej oczek :(
Chociaż kto wie może mnie uda się coś wymyślić by było pięknie i zgrabnie :D
Uściski
Witam Karino jak zwykle piękne niteczki:) Podziwiam Cię bardzo ja nie mam cierpliwości do cienkich nitek. Mogę je prząść ale nie dziergać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoniko a ja mam skrzywienie w kierunku wszelkich drobin, drobne wzorki, hafty,drobne dzierganie,szydełkowe koronki no i oczywiście nitki najcieńsze jakie się uda uprząść :D Cóż tak to już jest lekki świr na tym punkcie ale taki niegroźny :)
UsuńUściski