Było o ciepłych stopach na Nowy Rok teraz będzie o rączkach, no na razie o jednej rączce ale druga się czyni. Inaczej tego nie da się nazwać jak "drobienie" - sto (100) oczek, druty 1,25, włóczka 333 m w 50 g no i pełno krzyżowania, przekładania, zbierania i narzutów. Efekt jak na razie wzbudza mieszane uczucia bo niby mi się podoba ale nie do końca.
Na samym początku już schody bo czemu ma być łatwo, nabiera się taki dwustronny łańcuszek w dwóch kolorach i to na tych drobnych drutkach. Nie będę ukrywać trzeba poćwiczyć na czymś grubszym a i tak nie gwarantuje to, że na tych drobinach pójdzie nam od razu lepiej. Dużą pomocą okazały się filmiki instruktażowe od IK , niby mam te techniki w książce ale i tak jak ktoś rozsądnie wytłumaczy to jakoś lepiej wychodzi do głowy :)
Takie rękawiczki z pojedynczej nitki aż tak mi się nie podobają moim marzeniem są te we wzory wrabiane a jak na razie mam co do tego obawy, że będą mimo wszystko za duże. Kawałek wzoru wrabianego jest również w tej rękawiczce i jest to najszersze miejsce - chociaż wiadomo taka dzianina ma wręcz przeciwne zapędy.
Trochę z premedytacją nie pokazuję dokładnie tej rękawiczki, mam zamiar napisać o nich jeszcze kilka słów więc aby nie było tak strasznie nudno to przynajmniej będzie na co patrzeć.
Muszę tu jeszcze wspomnieć o tym, że jednak w kwestii drutów karbony w rozmiarze 1,25 o długości ok 15 cm są jak najbardziej godne uwagi. Metalowe druty są dla mnie zbyt metalowe i za śliskie, bambusowych w tym rozmiarze nie ma, więc karbony i o dziwo nie odkształciłam ich - w dalszym ciągu proste, nie mają tej okropnej metalowej końcówki co ich grubsi kuzyni - jedynie co to wydają taki delikatny szelest jak pilnik, no i ja lubię ostrzejsze końce ale to już niuanse:)
Za to zupełnie już bez zaskoczenia przyjęłam fakt, że robiąc sweter wg zakupionego wzoru przeliczam wszystko na nowo i nie powoduje tego inna włóczka użyta niż w projekcie bo różnica jest na prawdę niewielka ich 200 m na moje 240 m / 100 g. Po przeliczeniu robię sweter wg najmniejszego wzoru - mnie jest miło ale co robią osoby, które są znacznie szczuplejsze niż ja.
W ten niezwykle mroźny poranek pozdrawiam Was z nadzieją na ciepło :)
Ciekawa jestem efektu końcowego. Kolorystycznie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWczoraj właśnie szukałam jakiegoś wzoru na rękawiczki na drutach. Ale chyba na razie sobie odpuszczę. Za wysokie progi, jak na moje umiejętności :))
Pozdrawiam :))
Może i potrzeba trochę umiejętności przy takich rękawiczkach ale w dużej mierze to cierpliwość jest potrzebna - tej dzianiny przybywa w ślimaczym tempie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Na taki mróz ciepłe i piękne rękawiczki w sam raz!
OdpowiedzUsuńRealizacji wszystkich wspaniałych pomysłów w tym roku no i zdrówka
dla Ciebie i całej Rodzinki!
Nino w taki mróz te rękawiczki zupełnie się nie sprawdzą to rękawiczki na lekki przymrozek :)
UsuńDziękuję za życzenia i równie ciepło ściskam :)
Cudne rekawiczki!!!!!Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!!!Cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŻyczenia odwzajemniam :) a rękawiczki czy będą cudne zobaczymy :) Uściski
UsuńMnie tam się podoba ta pierwsza z przyszłej pary rękawiczek :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba tylko czy będzie pasować jak w powiedzeniu, że coś pasuje jak rękawiczka - oto jest pytanie :D
UsuńDziergałaś na igiełkach! Coś niesamowitego! Przecież to newest ciężko trzymać w palcach. Jak dla mnie rekawiczka wyglada super, ale to ty wiesz, czy ci pasuje, czy wszystko jest w porządku. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo prawie igły :) o dziwo wcale nie jest to takie straszne tylko trzeba się przyzwyczaić, no i mnie zawsze było bliżej do cienkich drutów niż do tych powyżej 2,27 :D
UsuńUściski
Piękne jak zwykle :) I te cienkie druty :( Nie mogę się do nich przekonać. Pozdrawiam Karino serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że druty są w tylu rozmiarach każda z nas ma swoje ulubione :))
UsuńUściski
Po prostu dzieło sztuki
OdpowiedzUsuńJa cały czas uważam, że Litwinki właśnie w tej dziedzinie wspięły się na wyżyny sztuki :)
UsuńJa tylko odwzorowuję :)
Pozdrawiam
100 oczek w obwodzie rękawiczki? Aż trudno mi to sobie wyobrazić. Podziwiam Cię za dzierganie na takich "igiełkach" :). Rękawiczki z pewnością będą piękne i eleganckie, ale odpowiednie chyba na zdecydowanie mniejsze mrozy niż obecnie. Ostatnio przeprosiłam się z moimi rękawiczkami z jednym palcem, bo w tych z pięcioma palcami marzną mi dłonie (nawet w tych najgrubszych). Z utęsknieniem czekam na ocieplenie.
OdpowiedzUsuńUściski
I tu dotknęłaś sedna sprawy te rękawiczki to raczej są ozdobne bo od mrozu na pewno nie ochronią :) Mam zamiar uczynić kilka właśnie z jednym palcem wg książki od lat przeglądanej ale te powinny być znacznie cieplejsze bo we wzory wrabiane :)
UsuńA ocieplenia pożądam równie gorąco :)
Uściski
Podziwiam dzierganie na drutach grubości wykałaczki. Rękawiczki cudne:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję a ja podziwiam kolejne dzieła wychodzące spod Twoich rąk :D
UsuńUściski