niedziela, 8 stycznia 2017

Drobienie

Było o ciepłych stopach na Nowy Rok teraz będzie o rączkach, no na razie o jednej rączce ale druga się czyni. Inaczej tego nie da się nazwać jak "drobienie" - sto (100) oczek, druty 1,25, włóczka 333 m w 50 g no i pełno krzyżowania, przekładania, zbierania i narzutów. Efekt jak na razie wzbudza mieszane uczucia bo niby mi się podoba ale nie do końca. 



Wszystko okaże się po praniu i to dosłownie,  na razie mam wątpliwości co do wielkości, no bo niby pasuje mi na rękę ( 8,5 rozmiar mojej dłoni, więc nie mały) ale jest za duża, palce i tak nie zrobiłam na długość wg wzoru bo jedne za długie inne za krótkie. Na dodatek wszystkie palce strasznie szerokie,  niby sprytnie zrobiony kciuk wcale nie jest taki sprytny, no i te dziury w zimowej rękawiczce kto to widział. Dokładnie przeanalizuję te rękawiczki jak będzie para i po upraniu, w tej chwili na świeżo zapisuję wrażenia i spostrzeżenia, bo litewskie rękawiczki to coś co od lat zaprząta mi głowę.



Na samym początku już schody bo czemu ma być łatwo, nabiera się taki dwustronny łańcuszek w dwóch kolorach i to na tych drobnych drutkach. Nie będę ukrywać trzeba poćwiczyć na czymś grubszym a i tak nie gwarantuje to, że na tych drobinach pójdzie nam od razu lepiej. Dużą pomocą okazały się filmiki instruktażowe od IK , niby mam te techniki w książce ale i tak jak ktoś rozsądnie wytłumaczy to jakoś lepiej wychodzi do głowy :)


Po nabraniu początkowego łańcuszka jest kilka rzędów "dziurawego" wzoru a potem należy zrobić poziome łańcuszki, tych w książce nie mam ale jak w przypadku nabierania oczek sięgnęłam po filmik i jakoś się udało z podkreśleniem słowa "jakoś". Nad tym będę musiała jeszcze trochę popracować by łańcuszek był z idealnie równych oczek a na dodatek oczka główne rękawiczki nie żyły własnym życiem. To co mi się podoba to to, że 50 g ciemnego koloru starcza na parę, włóczka jak na razie spełnia moje wymagania co do metrażu ale dopiero po praniu ocenię jej jakość bo na razie jest dość sztywna ale ona ponoć tak ma.
Takie rękawiczki z pojedynczej nitki aż tak mi się nie podobają moim marzeniem są te we wzory wrabiane a jak na razie mam co do tego obawy, że będą mimo wszystko za duże. Kawałek wzoru wrabianego jest również w tej rękawiczce i jest to najszersze miejsce - chociaż wiadomo taka dzianina ma wręcz przeciwne zapędy.


Trochę z premedytacją nie pokazuję dokładnie tej rękawiczki, mam zamiar napisać o nich jeszcze kilka słów więc aby nie było tak strasznie nudno to przynajmniej będzie na co patrzeć. 
Muszę tu jeszcze wspomnieć o tym, że jednak w kwestii drutów karbony w rozmiarze 1,25 o długości ok 15 cm są jak najbardziej godne uwagi. Metalowe druty są dla mnie zbyt metalowe i za śliskie, bambusowych w tym rozmiarze nie ma, więc karbony i o dziwo nie odkształciłam ich -  w dalszym ciągu proste, nie mają tej okropnej metalowej końcówki co ich grubsi kuzyni - jedynie co to wydają taki delikatny szelest jak pilnik, no i ja lubię ostrzejsze końce ale to już niuanse:)

Za to zupełnie już bez zaskoczenia przyjęłam fakt, że robiąc sweter wg zakupionego wzoru przeliczam wszystko na nowo i nie powoduje tego inna włóczka użyta niż w projekcie bo różnica jest na prawdę niewielka  ich 200 m na moje 240 m / 100 g. Po przeliczeniu robię sweter wg najmniejszego wzoru - mnie jest miło ale co robią osoby, które są znacznie szczuplejsze niż ja. 



W ten niezwykle mroźny poranek pozdrawiam Was z nadzieją na ciepło :)

18 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem efektu końcowego. Kolorystycznie bardzo mi się podoba.
    Wczoraj właśnie szukałam jakiegoś wzoru na rękawiczki na drutach. Ale chyba na razie sobie odpuszczę. Za wysokie progi, jak na moje umiejętności :))
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i potrzeba trochę umiejętności przy takich rękawiczkach ale w dużej mierze to cierpliwość jest potrzebna - tej dzianiny przybywa w ślimaczym tempie :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Na taki mróz ciepłe i piękne rękawiczki w sam raz!
    Realizacji wszystkich wspaniałych pomysłów w tym roku no i zdrówka
    dla Ciebie i całej Rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nino w taki mróz te rękawiczki zupełnie się nie sprawdzą to rękawiczki na lekki przymrozek :)
      Dziękuję za życzenia i równie ciepło ściskam :)

      Usuń
  3. Cudne rekawiczki!!!!!Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!!!Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzenia odwzajemniam :) a rękawiczki czy będą cudne zobaczymy :) Uściski

      Usuń
  4. Mnie tam się podoba ta pierwsza z przyszłej pary rękawiczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się podoba tylko czy będzie pasować jak w powiedzeniu, że coś pasuje jak rękawiczka - oto jest pytanie :D

      Usuń
  5. Dziergałaś na igiełkach! Coś niesamowitego! Przecież to newest ciężko trzymać w palcach. Jak dla mnie rekawiczka wyglada super, ale to ty wiesz, czy ci pasuje, czy wszystko jest w porządku. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No prawie igły :) o dziwo wcale nie jest to takie straszne tylko trzeba się przyzwyczaić, no i mnie zawsze było bliżej do cienkich drutów niż do tych powyżej 2,27 :D
      Uściski

      Usuń
  6. Piękne jak zwykle :) I te cienkie druty :( Nie mogę się do nich przekonać. Pozdrawiam Karino serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze, że druty są w tylu rozmiarach każda z nas ma swoje ulubione :))
      Uściski

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ja cały czas uważam, że Litwinki właśnie w tej dziedzinie wspięły się na wyżyny sztuki :)
      Ja tylko odwzorowuję :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. 100 oczek w obwodzie rękawiczki? Aż trudno mi to sobie wyobrazić. Podziwiam Cię za dzierganie na takich "igiełkach" :). Rękawiczki z pewnością będą piękne i eleganckie, ale odpowiednie chyba na zdecydowanie mniejsze mrozy niż obecnie. Ostatnio przeprosiłam się z moimi rękawiczkami z jednym palcem, bo w tych z pięcioma palcami marzną mi dłonie (nawet w tych najgrubszych). Z utęsknieniem czekam na ocieplenie.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu dotknęłaś sedna sprawy te rękawiczki to raczej są ozdobne bo od mrozu na pewno nie ochronią :) Mam zamiar uczynić kilka właśnie z jednym palcem wg książki od lat przeglądanej ale te powinny być znacznie cieplejsze bo we wzory wrabiane :)
      A ocieplenia pożądam równie gorąco :)
      Uściski

      Usuń
  9. Podziwiam dzierganie na drutach grubości wykałaczki. Rękawiczki cudne:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję a ja podziwiam kolejne dzieła wychodzące spod Twoich rąk :D
      Uściski

      Usuń