Rękawiczki powstały do kompletu z czapką i getrami dla żony kuzyna, to znaczy na początku były rękawiczki i do nich zrobiłam czapkę i getry tylko okazało się, że te pierwsze rękawiczki były nie z szarym tylko z brązowym runem. Było to tak dawno, że już nie pamiętałam jakiego runa użyłam i jak zobaczyłam ten "komplet - nie komplet" to musiałam to naprawić.
O dziwo zdjęcia tym razem nawet wyszły całkiem poprawnie ale też rozproszonego światła jest jeszcze całkiem sporo. Moje ulubione zdjęcia rękawiczek to te na dłoniach, a że te były na małe dłonie to trochę to trwało zanim obie miałyśmy czas. Zdjęcia jak na gwieździste rękawiczki przystało w szklarni pełnej gwiazd - jeszcze nie wybarwiona gwiazda wigilijna użyczyła swej pięknej zieleni jako tła.
Rękawiczki pasują i się podobają a ja jestem zadowolona, że komplet jest teraz kompletem :)
Oczywiście włóczka mojej produkcji i tu muszę przyznać jej wyższość nad sklepową bo taki rozmiar jaki zaplanowałam zszedł z drutów i po praniu nim pozostał, gdybym miała czas na przędzenie włóczki na wszelkie moje pomysły to były luksus.
W najbliższe niedziele wpisy się nie pojawią, prawdopodobnie odezwę się dopiero na ogłoszenie wyników candy, bo oprócz zajęć oczywistych i zawodowych postanowiliśmy wyremontować klatkę schodową z górnym korytarzem. Jesteśmy po pierwszym szlifowaniu gładzi gipsowej jeżeli ktoś to przeżył to wie co to oznacza - sprzątać po takim szlifie:) Przed nami drugie szlifowanie, akryle, malowanie i podłoga więc siłą rzeczy na coś czasu braknie - bo czynimy to sami.
Czytam wszystko co nowego opublikujecie i podziwiam piękne prace ale na komentarze nie mam już sił - pisanie nadrobię jak się odrobię :))
Przepiękne są! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :))
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :))
UsuńŚliczne rękawiczki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :))
UsuńRękawiczki superowe! Nie zazdroszczę pogładziowego pyłu, ale jaka będzie radość potem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)) - oby ta radość była po tym remoncie a nie tylko strach przed następnym bo drugi korytarz też już pragnie odnowy :)
UsuńBardzo piękne są ! ... ojejuniu, remont ... nie cierpię remontów, chociaż potem jest fajnie :)
OdpowiedzUsuńA jak ja nie cierpię remontów :D ale co zrobić już koniecznie trzeba było się za to zabrać :)
UsuńUściski
Ależ piękne te rękawiczki i na dodatek tak ślicznie prezentują się nad tym łanem poisencji !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i życzę rychłego końca remontu...
O tak łany a nawet cale pole tej gwiazdy w szklarni kuzyna :)
UsuńRemont niestety będzie się wlekł, tak to bywa jak się czyni samemu ale to i tak nic z tym jak wstawiono te długie okna ale najpierw trzeba było się pozbyć luksferów - to była dopiero jazda wszędzie szkło.
Pozdrowienia
Rękawiczki są fantastyczne! Zazdroszczę ci umiejętności przędzenia, dzięki temu twoje udziergi są jeszcze piękniejsze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Przędzenie nie jest jakąś tajną sztuką to nawet całkiem prosta czynność i nie trzeba od razu kołowrotka wystarczy wrzeciono :)
UsuńPozdrawiam
Śliczne rękawiczki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :))
UsuńFantastyczna rękawiczki ! Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i pozdrawiam :)) Kolory do kompletu ale szarość to mnie do wszystkiego pasuje :))
UsuńPatrze na Twoje rękawiczki i to co za oknem... niestety, idzie jesień, a chyba wlaściwie już jest. :-(
OdpowiedzUsuńRemont, syf w domu, hmmm... rozumiem doskonale. Teraz znam powód milczenia w sprawie zakuów ze sklepika.
Pracuj dzielnie, efekt i koniec bliski. ;-)
Rękawiczki piękne! Jak zwykle zresztą u Ciebie :). Chyba też powinnam zabrać się za dzierganie rękawiczek, bo czapek i skarpet mam już spory zapas, a w rękawiczki jakoś "uboga" jestem. A już niestety zaczynają być potrzebne :(.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego ukończenia remontu!
Uściski.
Rękawiczki cudne. Remontu nie zazdroszczę, ale efektów remontu już tak :-) Ależ masz przestrzeń!
OdpowiedzUsuńUściski