Wiem, że wiosny wypatrujemy z utęsknieniem a ja tu wyskakuję z rękawiczkami ale to nie są zimowe rękawice to raczej przejściówki takie na chłodną wczesną wiosnę. Wspomniany motek sypanej zieleni zmienił się w parę rękawiczek. Dzianina z samej zieleni byłaby ponad moje siły (wszak prószony motek był "paciaty") ale użyty tylko do zrobienia wzoru wygląda dobrze.
Wzór mieni i migocze odcieniami zieleni i wygląda o wiele ciekawiej niż przejścia tonalne w obrębie jednej barwy. Efekt tak mi się podoba, że mam zamiar trochę poeksperymentować czy tylko jeden kolor wygląda w takiej dzianinie dobrze czy też mnogość się równie dobrze sprawdzi.
Jak na razie cieszę oczy nowymi rękawiczkami, beżowo- szare Corriedale wygląda równie dobrze jak ta migotliwa zieleń. Kolory nie są oczywiste a to lubię najbardziej.
Drobny ażur w mankietach budził wiele wątpliwości ale jestem z niego zadowolona od dawna chodziły mi po głowie rękawiczki z ażurowym motywem. Trochę to wbrew logice wełniane rękawiczki z "dziurami" ale ściągacz jest długi a wrabiane wzory zaczynają się u nasady nadgarstka więc obawa marznięcia chyba przesadzona, no i to przecież wiosenne rękawiczki :)
Drobny wzór listków na ciemnym tle zrobiłam w przeciwnych kierunkach wydawało mi się to sensowniejsze. Kciuki mają od góry kostkę nawiązującą do wzoru wnętrza dłoni a od spodu jodełkę.
Trudno rysować wzór na 13 oczkach przodu i 9 tyłu.
Ufarbowane ostatnio runo owiec nowozelandzkich zmieniłam w motek fraktala. Samo runo jest dość białe, nie za długie i trochę szorstkie ale nie przesadnie, ma piękny połysk przypomina wręcz Wensleydale. Barwniki przyjmuje dobrze ale nie mogę się pozbyć wrażenia, że wygląda po farbowaniu jakby ktoś pastelami olejnymi pokolorował, tak jakby kolor był naniesiony a nie taki dogłębny. Na super cienkie nitki to się raczej nie nadaje ale na nitkę o średniej grubości lub nawet grubą jest to całkiem dobre runo.
Tylko czarny Shetland tak mnie zaskoczył jak ten kawałek Kenta, przędło się średnio, samo runo było trochę niejednorodne, przypominało mi właśnie Shetland'a, w książce o runach piszą, że ta wełna ma jakieś 31-35 mic ale ta jest wyraźnie inna, trochę łagodniejsza. Największe zaskoczenie kiedy po zrobieniu navajo ściągnęłam motek z motowidła, wełna zrobiła się miła,śliska jakby powleczona oliwą, po wypraniu dostała trochę ząbków ale nadal jest miękka. Teraz mam zamiar oprószyć farbą i zobaczyć jak będzie zachowywała się w dzianinie bo jak zwykle ma "wdzięcznościowe" skarpety do zrobienia.
Pozdrawiam Was serdecznie z wiosną za oknami :))
Co tu dużo pisać i się nie powtarzać po prostu cudne!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Milo a ja bardzo dziękuję za miłe słowa :D
UsuńSerdeczności
Przepiękne rękawiczki! Tyle smakowitych detali! Zieleń wygląda rewelacyjnie, uwielbiam takie wymieszanie barw, przecudnie to wygląda w żakardach :))
OdpowiedzUsuńSama jestem zaskoczona tym efektem, niby się spodziewałam czegoś takiego ale dopiero w dzianinie okazało się, że jest dobrze :)
UsuńNie lubię "paciatych" włóczek bo nie mają rytmu ale tutaj w obrębie wzoru ta paciatość jest zaletą :))
Pozdrawiam
Ech....że tylko westchnę:))
OdpowiedzUsuń:D Dziękuję !!
UsuńRękawiczki wygląda super!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta kolorowa wełenka.
Pozdrawiam :))
Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńRękawiczki to prawdziwy artyzm - są niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńStaram się by były niepowtarzalne :))
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Rękawiczki oczywiście przepiękne. Pięknie miga w nich ta zieleń ! Ciekawa jestem jak ta śliczna kolorowa nitka będzie wyglądać w dzianinie.
OdpowiedzUsuńA chytrusie :))) zauważyłam :))) że swoje łapki w rękawiczkach złożyłaś na brązowiutkim dżentelmenie ? (czy się mylę?) Robi się rozpinany ? Następne cudo !
Ewo dziękuję :))) Nitka ku mej radości znalazła już nową właścicielkę :))
Usuńmam gdzieś na blogu skarpety zrobione z fraktala tam widać jak układają się kolory.
Bardzo dobrze zauważyłaś :)) Ciemnego tła PM zażyczył sobie do zdjęć to dostał. Sweter będzie w niedzielę ale czy cudo - zwykły domowy :)
Uściski
Rekawiczki sliczne! no i ta ilosc fachowych wiadomosci- dla mnie to wszystko nowosc i widze, ze sporo musze sie jeszcze o welnach nauczyc ;D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :))
UsuńJa jestem szczęśliwa, że cały czas znajduję coś nowego do nauki - ciągła fascynacja tym samym :)))
Pozdrawiam serdecznie
Oj, wszystko mi się w tych rękawiczkach podoba, wszystko! Może Ty byś gdzieś zaczęła sprzedawać te swoje wzory?
OdpowiedzUsuńFraktalik wszyedł bardzo, bardzo! A z Kent Romney to chyba nie bez powodu te rajstopy dla królowej w Wielkiej Brytanii robią. Ja miałam do czynienia tylko z "jagnięciną" w postaci runa i było do d, niestety. Ale skarpeciochy z niego nosiłam do przedwczoraj (już są w koszu).
Uściski
Miło mi, że Ci się podoba :))
UsuńGdybym nie była taka leniwa to rysowałabym te wzory w kompie i udostępniała ale też uwielbiam rysować kredkami i ołówkami :))
Chciałam zainstalować jakiś licznik pobrań do tych Pdf ale brakło czasu więc nawet nie wiem czy ma sens umieszczać je - co innego pochwalić udzierg a co innego mieć chęć go zrobić :))
Uściski
Bardzo ladne rekawiczki, a welenka cudowna, chcialabym taka , al e jest troche droga,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :))
UsuńNiestety włóczki ręcznie przędzione będą miały swoją cenę chociaż jak policzysz Vat, podatek, materiał - to prządce wiele nie zostanie za 8 godzin pracy przy takim motku.
Pozdrawiam
sa piekne :)....jak juz bedziesz miala ich dosc ;)....wsadzaj do koperty i slij do paryzewa ;) :))))
OdpowiedzUsuńOj nawet im nie powiem, że tu padła taka propozycja bo są w stanie same pójść do stolicy mody :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Cudny moteczek, ogromnie mi się podoba, o wiele bardziej niż mój fraktal, ale to rękawiczki całkowicie skradły moje serce, będą mi się śniły po nocach!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fraktale mają to do siebie, że mnogość kolorów jest wskazana wtedy wyglądają ładnie. Od dawna obserwuję fraktale powstające u innych prządek (szczególnie na niemieckich blogach) i bardzo uważnie się przyglądam czesance z jakiej powstają - im więcej kolorów tym więcej dzieje się w nitce :))
UsuńSerdeczności
Cudne rękawiczki! Ta zieleń pięknie się mieni różnymi tonami... myślę, że to wygląda lepiej niż kilka kolorów w żakardzie. Prawdziwa piękność!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się też podoba ta Twoja kolorowa niteczka :)
Bardzo dziękuję :D dla mnie też to nowe doświadczenia z tak farbowaną nitką w wzorach wrabianych. Teraz już wiem, że nie będę ich unikać tylko jest szansa zrobienia z niech czegoś ładnego :)
UsuńPozdrawiam
Rękawiczki wyszły piękne, co zresztą było do przewidzenia :). Bardzo podoba mi się to połączenie kolorów, a fantazyjny ściągacz jeszcze dodaje im uroku.
OdpowiedzUsuńFraktal śliczny i jak zwykle jestem ciekawa jak będzie prezentował się w dzianinie.
Serdeczności :)
Fraktale podziwiam tylko w motkach :)) Bardzo lubię prząść fraktalowe nitki, podziwiać jak barwy się łączą i nawet ma skarpety z takiej przędzy ale jakoś na tym poprzestaję - wszystko przede mną :))
UsuńRękawiczki miały być strojne i chyba wyszły - dziękuję za miłe słowa :D
Uściski
Fantastyczne rękawiczki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńCudne rękawiczki!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj dziękuję :D Uściski
UsuńBardzo piekne ♥
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńZawsze cudnie i inspirująco u Ciebie. Ta maestria wykonania wzbudza wieczny mój podziw. I ta praca od podstaw, ech ........
OdpowiedzUsuńPodglądam Twój blog zawsze gdy tylko mam dostęp do netu. Za dużo swetrów i chust dziergam a skarpetki i rękawiczki ciągle czekają w kolejce. Mówią, że lato to dobry czas na dzierganie skarpetek i rękawiczek. Więc ty razem w podróż zabieram kredki, druty skarpetkowe i włóczki na skarpetki.
Pozdrawiam serdecznie,
Rękawice cudne. Zieloność wydobyta za pomocą pięknej naturalnej ciepłej wełny. Nowy kolor zadziwiający!Pozdrawiam drutkowo!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rękawiczki! Z wielką przyjemnością bym zakupiła wzór na ich wykonanie. Są cudne!
OdpowiedzUsuń