niedziela, 22 marca 2015

Farbowanie

Idąc za ciosem skoro już uprzędłam czesankę nowozelandzką, Kent Romney to czemu nie uprząść Perendale (krzyżówka rasy Cheviot i Romney wyhodowana przez G. Peren'a na w Nowej Zelandii).
By nie było nudno podczas przędzenia czesanka dostała kolor a przy okazji sprawdziłam jak się farbuje i jak widać farbuje się pięknie. Sam włos trochę szorstki (28 - 33 mic) ale z połyskiem i sprężystością - ma w sobie to coś co sprawia, że wełna jest dla mnie nr 1. 


Zaczynam się zastanawiać czy nie byłby to idealny materiał na wierzchni sweter, taki prawie kurtko-sweter,  może mój wymarzony sweter w celtyckie wzory ma szansę zaistnieć :) Przy tak bogatym farbowaniu jedynie co mi przyszło na myśl to uczynić z tej czesanki fraktal. Muszę przyznać gdyby nie konieczność uzupełniania stanów w sklepiku zostawiłabym sobie ten motek "do patrzenia".



Bardzo mi się podoba ta mieszanka kolorów - petrol w połączeniu z dynią, brąz z błękitem, ochra z turkusem co cała feeria barw.
Samą czesankę przędzie się dobrze, chociaż nadaje się raczej na masywniejsze nitki, jest delikatnie szorstka ale tak jak runo nowozelandzkie pięknie się błyszczy i daje jakieś poczucie solidności tej przędzy. 


Motek Kent Romney też załapał się na nowy wygląd, został  posypany barwnikami tak jak poprzednio "prószona zieleń" ale teraz użyłam dwóch odcieni niebieskiego, turkusu i świerkowej zieleni.


Zależało mi na delikatniejszym wybarwieniu ale nie zbyt słabym bo motek będzie używany do wzorów wrabianych więc dobrze by było gdyby wzór jednak był widoczny.
Po wyciągnięciu motka z garnka pierwsza myśl o kolorze to "akwamaryn" i chociaż akwamaryny są delikatniejszej barwy to tak już zostanie :)

Aquamarine 
Ostatnie farbowanie jakie popełniłam to coś na podobieństwo tych anemonów, zatęskniłam za uprzędzeniem czegoś delikatniejszego w dotyku i barwie. 

zdjęcie z internetu
Runo Bfl z jedwabiem morwowym w barwie łososiowej - ni to czerwień ni pomarańcz po prostu łosoś a do tego kapka żółci i ciepła zieleń. Jeszcze nie wiem jak będę to prząść czy będzie to navajo, a może kabelek albo jakaś inna forma, na razie cieszę się widokiem tych wyjątkowo ciepłych barw.



Moje druty ulegają dość szybko degradacji, nie było rady trzeba było zakupić nowe, tym razem kupiłam bambusowe pończosznicze Hiya Hiya, mam już dwie pary takich w grubszych rozmiarach, z których jestem zadowolona, teraz przyszedł czas na te drobne 2 i 2,25. Poprzednie są zdekompletowane (bambusowe Addiki i drewniane KP) - drewniane z KP są idealne niestety śliskie co nie za bardzo jest pożądane w przypadku skarpet ale się nie krzywią, za to bambusowe się krzywią ale trzymają się oczek idealnie, żadnego poślizgu. Dwójki już wypróbowałam kończąc moje skarpety - no krzywią się pomimo, że rozmiar to zaledwie 13 cm ale i tak uważam, że na skarpety czy rękawiczki to długość idealna to tej pory nie mogę pojąć jak kiedyś mogłam robić na 20 centymetrowych drutach - to strasznie nieporęczne i czepiające się wszystkiego. Kupiłam również  Addi 2,25, metalowe na żyłce - kocham drewniane ale ciągłe wklejanie druta to jednak kłopot - zobaczymy może się okazać, że za niedługo kupię drewniane i klej bo metal mnie pokonał :)


Pastelowe motki zmieniłam w skarpety, na zdjęciach wyglądają lepiej niż w rzeczywistości są bardzo pastelowe. Cieniowanie do wysokości pięty jakoś się pokrywało reszta stopy poszła już w każdej skarpecie inaczej.



Zdjęcia zrobiłam sobie sama więc widać tyle ile widać ale cóż tu dużo pokazywać takie zwyklaki i już.

Jeszcze wczoraj słońce cudownie oświetlało kuchenny parapet a na nim trochę wiosny w doniczce, dzisiaj zimno i ponuro.

Z tym słonecznym widokiem pozdrawiam Was życząc słońca :)

19 komentarzy:

  1. No jak zwykle, czytam ale mało rozumiem;)) Do tego mam słabą wyobraźnię bo nigdy bym nie pomyślała patrząc na pierwsze zdjęcie,że później wyjdzie taki śliczny precelek:) no, połączenie kolorów jest rewelacyjne!! Akwamaryna też przepiękna. Skarpetki -zwyklaki, ale jakie ładne:)
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu bardzo dziękuję za miłe słowa :))
      Ja też często patrząc na czesankę zastanawiam się czy wyjdzie z tego coś godnego uwagi i często jestem zaskakiwana efektem :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Pastelowe skarpetki witają wiosnę - są urocze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miały być takie krokusowo-fiołkowe ale tam moja wiosna się ociąga i jak na razie tylko na skarpetach :))
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Piękne, kolorowe włóczki. Bardzo podobają mi się skarpetki w takich delikatnych, spokojnych kolorach.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :))
      Ja lubię i pastele i mocne barwy ale jak przychodzi co do czego to mam same beże i szarości z grafitem :))
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Skarpety mnie sie podobają, tym bardziej, że ja lubię takie niesymetryczne (żeby nie powiedzieć nieco bałaganiarskie). Nitka dla mnie cuuudnaaa , taka kolorowa, że hej. Dzisiaj też mam nieco chłodno, bratki zamrozone na oknie, ale za to słońce, słońce. Tak słonecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoneczne pozdrowienia bardzo się przydały bo cieszę się nim od trzech dni :))
      Skarpety z ręcznie farbowanej i przędzionej włóczki zawsze będą skazane na asymetrię - mnie też to nie przeszkadza ale byłabym dumna gdyby udało się równo :D
      Pozdrawiam słonecznie serdecznie :)

      Usuń
  5. Farbowanki piękne! Wszystkie mi się podobają, a tę ostatnią powinnaś postawić na świątecznym stole jako dekorację ;). Wyjątkowo świeżo i wiosennie mi się kojarzy :).
    Skarpety świetne i wcale nie takie zwyklaki. Pomijając piękną wełnę, zauważyłam na nich misterny i delikatny wzorek. Nawet ściągacze nie są takie zwykłe :). Cudne!
    Uściski :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ostatnie farbowanie to BFL z jedwabiem morwowym, równomiernie mieszane - nie mogłam się oprzeć i przędę a przędzie się bajecznie, nawet nie wiedziałam, że tak mogę się znowu zachwycić przędzeniem :)
      W skarpetach jest trochę wzorku bo inaczej - nuda :(
      Serdeczności :))

      Usuń
  6. No tak! To wiosenne słońce skłania, ba, zmusza do farbowania. Nawet mnie chwyciło! No i musi być kolorowo - to oczywiste.
    Prószony znów piękny! I nie przesadzaj, te zwyklaki nie takie znów zwykłe, a kolory są piękne!
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldona to przez Ciebie to prószenie i bardzo mnie fascynuje :)
      Przy tak cudnej pogodzie to aż grzechem byłoby nie farbować tylko tego czasu jak na lekarstwo :(
      Serdeczności

      Usuń
  7. Przepiękne kolory i nitki. Ogromnie mi się podobają! No i te zazdrostki!!! cudne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu bardzo dziękuję mnie też przypadły do gustu kolorowanki a jeszcze bardziej zabawa z nimi :)
      Mam w głowie wzór na firanki ale kiedy to czynić :(
      Uściski

      Usuń
  8. Oj ale cuda. Piękne chmurkowe skarpetki jak i kolorowe włóczki.
    pozdrawiam ciepło
    www.wloczkiwarmii.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa i równie ciepło pozdrawiam :D

      Usuń
  9. Moja droga, ogłaszam cię mistrzem farbowanio-przędzenia ! Cuda, przepiękne!

    OdpowiedzUsuń