Nawet nie macie pojęcia jak bardzo potrzebowałam takiej zabawy tego "lukru" by oderwać myśli od niesłownych "mechaników" od mebli kuchennych - tak w dalszym ciągu kuchnia w rozsypce bo najpierw źle przycięli blaty a później Pan pojechał na urlop :( Mały koszmarek remontowy ciągnie się dalej, więc coś na "osłodę" było mi potrzebne.
Zawsze mnie interesuje jak coś powstaje a w szczególności jeśli jest to związane z wełną, efekt farbiarski zwany "glazurą, lukrem" lub "omszałą wełną" - to moje :), interesował mnie od dawna. Poczyniłam próby, niestety zupełnie nieudane i miałam dalej poszukiwać odpowiedzi ale jak to bywa życie wypełniło czas innymi zajęciami. Chwaliłam się, utyskiwałam i jak to bywa przy ludziach o wspólnych pasjach jak ktoś znajdzie coś pomocnego to dzieli się tym z zainteresowanym. Mam to szczęście, że znam same prządki i dziewiarki, które dzielą się wiedzą dlatego wielki ukłon w kierunku "Babyrudej" (nie wiem czy powinnam odmieniać:) Posłała mi link do filmiku, który z poniższego straszydła zrobił motek o kolorach dokładnie takich jak chciałam.
Efekt farbowania przypomina mi niektóre motki Malabrigo a te są z bardzo delikatnego merynosa więc całkiem możliwe, że podczas takiego farbowania dochodzi również do hartowania wełny ale to sprawdzi się tylko w nitce, czesanka chyba by tego nie przeżyła.
Motek sam w sobie tak cudny kolorystycznie w dzianinie nadaje się tylko na skarpety zupełnie nie moje klimaty ale już wiem jak uzyskać efekt glazury na jednokolorowych motkach a to już może być coś całkiem dla mnie.
Link do filmiku, taka dobra jestem naopowiadałam a linku nie podałam :
Motek przepiękny, skarpetki też się dobrze zapowiadają, ale gdzie ten filmik? Mokrą kolorową wkładam do czarnej farby, czy suchą, już utrwaloną? Dużo tego czarnego barwnika trzeba dać? Jeśli chodzi o remont, to głęboko współczuję, mnie w takiej sytuacji wściekłość ani na chwilę nie opuszcza, gotowa jestem raczej gryźć niż farbować :-).
OdpowiedzUsuńUściski
Kolory rzeczywiście cudne i w moteczku włóczka wygląda jak Malabrigo ,skarpetki też zapowiadają się ciekawie.
OdpowiedzUsuńWspółczuję remontu i serdecznie pozdrawiam !
Ciesze sie, ze eksperyment sie udal :-) Ja rozgladam sie za czarnym barwnikiem, bo nie mam jeszcze takiego w palecie swoich kolorow, ale efekt Twojego farbowania jest piekny i bardzo zachecajacy :-) Uffff.... :-)
OdpowiedzUsuńWspolczuje remontu….
OdpowiedzUsuńKolorki na motku sa sliczne, ale na skarpetce nie podobaja mi sie, to znaczy oczekiwalabym innego efektu :)
Musze podejrzec filmik!
Oniemiałam z zachwytu nad tym motkiem. Kolory są obłedne....
OdpowiedzUsuńMysle, ze zeby uniknac efektu powtarzalnosci w kolorach na wloczce recznie farbowanej, nalezy plamy kolorow nanosic nie na kawalki pasma, a raczej jako przypadkowe plamy na pasmie rozlozonym plasko, ale bez rozdzielnaia posrodku. Polewac kolorem kawalek pasma, kawalek zarowno na dlugosci jak i szerokosci, nakladac plamy obok siebie wszerz, nie tylko wzdluz. Pozniej po glazurowaniu , w robotce, efekt powtarzalnosci kolorow moze byc mniej regularny. Ogladajmy kupne motki jak nalozone sa kolory, uczmy sie od fachowcow co i jak, jak ja ogladam motki Malabrigo po rozwinieciu z precla, analizujac plamy kolorow.
OdpowiedzUsuń