niedziela, 4 lutego 2018

Trochę motków

- Co będzie z tego rudego ?
- Jakiego rudego ?
- No z tego różowego ...
Dobrze, że PM rzeźbę obrał jako kierunek studiów bo jakby mu przyszło określić kolor to byłoby ciężko ale tak prawdę powiedziawszy ja też mam z tym problem, bo jednoznacznie nie jestem w stanie powiedzieć co to za kolor. Niby trochę cegły, niby jakiś homar tu wyłazi, jakaś glinka ale na pewno kolor jest z podtekstem.


Przędę sobie, z wielką przyjemnością, niespiesznie, co namieszam to uprzędę i jeśli nic się nie zmieni to może całkiem niedługo zacznę rysować sweter, który zamierzam zrobić. Na razie wstępna koncepcja to okrągły karczek, zdobny wzorami wrabianymi z kołnierzem, który ma być jak golfik ale dopiero jak zacznę obliczenia i dobór wzorów to zobaczę czy dobrze myślę.


Wszystkie prezentowane motki to moje mieszanki, z tonalnym przejściem pomiędzy poszczególnymi partiami i muszę przyznać, że dokładne ważenie części składowych takiej mieszanki daje szansę na powtórzenie koloru co w farbowaniu runa jest raczej niemożliwe. Oczywiście pod warunkiem, że się te proporcje zapisze - ja na razie nie zapisałam.


 Dla porównania na zdjęciu pod spodem motek koloru wyjściowego ten z lewej, za to motek z prawej to moja mieszanka w oparciu o ten czysty kolor. Chciałam czegoś jaśniejszego i lekko przytłumionego i chyba tak jest :)



W tej chwili eksperymentuję z różnymi szarościami a raczej proporcjami,  by uzyskać odpowiednią  szarość. Na razie mam namieszane 100 g runa gdzie jest tylko 12% szarego (nitka). Za to ciemniejsza czesanka na zdjęciu wygląda na niewiele ciemniejszą ale nitka dopiero pokaże, że jest o wiele ciemniejsza bo to 25 g szarego na 40 g bieli.
Zabawa rewelacyjna i wyjątkowo wciągająca :)




Dziewiarsko raczej się nie wyżywam bo skarpety najzwyklejsze czynię, skończyłam czarne wg wzoru z książki. Wzór na skarpety jest rekonstrukcją typowych skarpet czynionych jakieś trzy wieki temu  - "skarpety z zegarkiem".


Na czarnej włóczce niewiele widać ale ściągacz to dwa prawe oczka i dwa oczka ryżu, z tyłu skarpety idzie rząd tego ryżu z oczkami lewymi aż do pięty. W oryginale to raczej kolanówki i po obu stronach tych oczek są zbierane oczka.


Pięta zrobiona z nitką dodatkową ze względu na "słabość" użytej przędzy (Flora z Dropsa) czyli włóczka bez nylonu. 
Na wysokości kostki wspomniany "wzór zegarka" czyli oczka ryżowe rozchodzące się w dół pięty i wzdłuż stopy. Skarpety leżą na stopie dobrze ale czy takie oczka mają jakieś uzasadnienie mogę odkryć dopiero robiąc je dla siebie, bo od syna  chyba się nie dowiem jaki wpływ na komfort noszenia ma dodatek oczek ryżowych :)



Pozdrawiam Was niedzielnie z alpejską zimą za oknami.

12 komentarzy:

  1. Witam jak zwykle piękne niteczki. Już się przyzwyczaiłam do zaglądania i czytania twojego blogu w niedzielę. Pozdrawiam i czekam na nowe pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że lubisz do mnie zaglądać - dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Piękne kolory. Szczególnie zachwycił mnie ten miętowy 💙💜💛💚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Kolor miętowy faktycznie bardzo delikatny.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Jak pięknie cieniujesz kolory! Cegła z różowym podtekstem bardzo ciekawa. Takie nieoczywiste kolory są w przędzeniu najfajniejsze - nie nudzą, tylko się prządka zastanawia, jaki to kolor ma teraz na warsztacie ;) Skarpetki świetne. Tak jak niezmiennie podziwiam wzorzyste, tak takie proste z twistem są zdecydowanie praktyczniejsze. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje mieszanie kolorów jeszcze takie nieśmiałe ale jak nabiorę trochę pewności to marzy mi się takie mieszanie jak pod tweed, nawet nie dla faktury ale właśnie ze względu na kolor.
      Ślę uściski

      Usuń
  4. Nieustannie podziwiam za finezję w całokształcie rękodzieła. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryniu bardzo dziękuję nie wiem co na to odpisać więc się rumienię i posyłam uściski :)

      Usuń
  5. Bardzo apetyczne motki :). Zachwyca mnie cieniowanie kolorów w tych motkach. Na skarpety w Twoim wykonaniu zawsze patrzę z ogromną przyjemnością, bo nawet takie zwykłe mają swój urok :).
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie zachwycają możliwości :) Tak długo przerabiam wełnę a zawsze znajdzie się coś co mnie zaskoczy, zadziwi i zachwyci :)
      Co do skarpet obawiam się, że będą tu zawsze ...
      Uściski

      Usuń
  6. Cudeńka kolorystyczne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń