- Jakiego rudego ?
- No z tego różowego ...
Dobrze, że PM rzeźbę obrał jako kierunek studiów bo jakby mu przyszło określić kolor to byłoby ciężko ale tak prawdę powiedziawszy ja też mam z tym problem, bo jednoznacznie nie jestem w stanie powiedzieć co to za kolor. Niby trochę cegły, niby jakiś homar tu wyłazi, jakaś glinka ale na pewno kolor jest z podtekstem.
W tej chwili eksperymentuję z różnymi szarościami a raczej proporcjami, by uzyskać odpowiednią szarość. Na razie mam namieszane 100 g runa gdzie jest tylko 12% szarego (nitka). Za to ciemniejsza czesanka na zdjęciu wygląda na niewiele ciemniejszą ale nitka dopiero pokaże, że jest o wiele ciemniejsza bo to 25 g szarego na 40 g bieli.
Zabawa rewelacyjna i wyjątkowo wciągająca :)
Na czarnej włóczce niewiele widać ale ściągacz to dwa prawe oczka i dwa oczka ryżu, z tyłu skarpety idzie rząd tego ryżu z oczkami lewymi aż do pięty. W oryginale to raczej kolanówki i po obu stronach tych oczek są zbierane oczka.
Pięta zrobiona z nitką dodatkową ze względu na "słabość" użytej przędzy (Flora z Dropsa) czyli włóczka bez nylonu.
Na wysokości kostki wspomniany "wzór zegarka" czyli oczka ryżowe rozchodzące się w dół pięty i wzdłuż stopy. Skarpety leżą na stopie dobrze ale czy takie oczka mają jakieś uzasadnienie mogę odkryć dopiero robiąc je dla siebie, bo od syna chyba się nie dowiem jaki wpływ na komfort noszenia ma dodatek oczek ryżowych :)
Pozdrawiam Was niedzielnie z alpejską zimą za oknami.
Witam jak zwykle piękne niteczki. Już się przyzwyczaiłam do zaglądania i czytania twojego blogu w niedzielę. Pozdrawiam i czekam na nowe pomysły :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lubisz do mnie zaglądać - dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPiękne kolory. Szczególnie zachwycił mnie ten miętowy 💙💜💛💚
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Kolor miętowy faktycznie bardzo delikatny.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Jak pięknie cieniujesz kolory! Cegła z różowym podtekstem bardzo ciekawa. Takie nieoczywiste kolory są w przędzeniu najfajniejsze - nie nudzą, tylko się prządka zastanawia, jaki to kolor ma teraz na warsztacie ;) Skarpetki świetne. Tak jak niezmiennie podziwiam wzorzyste, tak takie proste z twistem są zdecydowanie praktyczniejsze. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTo moje mieszanie kolorów jeszcze takie nieśmiałe ale jak nabiorę trochę pewności to marzy mi się takie mieszanie jak pod tweed, nawet nie dla faktury ale właśnie ze względu na kolor.
UsuńŚlę uściski
Nieustannie podziwiam za finezję w całokształcie rękodzieła. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńKryniu bardzo dziękuję nie wiem co na to odpisać więc się rumienię i posyłam uściski :)
UsuńBardzo apetyczne motki :). Zachwyca mnie cieniowanie kolorów w tych motkach. Na skarpety w Twoim wykonaniu zawsze patrzę z ogromną przyjemnością, bo nawet takie zwykłe mają swój urok :).
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
A mnie zachwycają możliwości :) Tak długo przerabiam wełnę a zawsze znajdzie się coś co mnie zaskoczy, zadziwi i zachwyci :)
UsuńCo do skarpet obawiam się, że będą tu zawsze ...
Uściski
Cudeńka kolorystyczne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa równie serdecznie pozdrawiam :)
Usuń