Nie udało mi się nic namieszać na drumku, nic ufarbować, nic uprząść sensownego ale nareszcie skończyłam rękawiczki, które już tu na różnym etapie powstawania się przewijały, przerobiłam dziecku skarpety i zaczęłam swoje.
Rękawiczki są zrobione na podstawie wzoru znalezionego na Pinterest'cie, wzór wg mnie bardzo ładny, charakteryzuje go staranność o szczegóły, kciuk ładnie dobrany z wnętrza dłoni, do tego ten wzorek po bokach oddzielający wzór wierzchu i spodu, wszystko niby przemyślane i policzone.
kciuk też ma po bokach ten rzymski szlaczek |
Niestety z braku mniejszych "pomocnych" dłoni, rękawiczki prezentowane są na moich dłoniach i wygląda to trochę tak jakbym zabrała je przedszkolakowi i na gwałt pchała moje zbyt długie paluchy w króciutkie paluszki "starszaka".
Ja też odwróciłam w mankiecie kolorystykę wzoru z tłem, tak jest mniej monotonnie.
moje palce zaczynają się na wysokości góry płatków kwiatka |
Ostatnia rzecz, która mi się nie podobała to rękawiczki zaczynały się oczkami prawymi. Spowodowało to powstanie podwijającego się rulonika, zupełnie nie do przyjęcia więc jak tylko skończyłam pierwszą to nabrałam oczka i zrobiłam dwa rzędy poziomego łańcuszka, nie zniwelowało to chęci wywijania się ale w miarę trzyma brzeg w ryzach.
Włóczka, to Holst Samarkand wełna i 25 % jedwabiu w takiej zgrzebnej formie, na początku miałam wątpliwości co do wyglądu ale w tej chwili uważam, że włóczka pasuje do rękawiczek.
Druty 1,25 karbony w dalszym ciągu uważam je za bardzo dobre do takich robótek.
Z tęsknotą za ciepłem pozdrawiam Was życząc udanego majowego świętowania.
już Ci mówiłam, ze jesteś mistrzynią rękawiczek i skarpetek? :) Jesteś i mogę ją ciągle podziwiać u Ciebie :) nawzajem, miłego wypoczynku
OdpowiedzUsuńKrótkie nie krótkie, ale i tak wyglądają ślicznie.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten wzór.
Pozdrawiam :))
Piekne rękawiczki 💗
OdpowiedzUsuńSą absolutnie przepiękne. I szacun za robienie palców, bo ja bym uświerkła przy czymś takim :-)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona rękawiczkami. Są przepiękne. Podziwiam za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńRękawiczki piękne, jak zwykle zresztą u Ciebie :). Co do długości palców to ja mam problem odwrotny - gotowe rękawiczki z reguły mają zbyt długie jak dla mnie palce. Dlatego kiedyś nosiłam rękawiczki kupowane na targu za kilka złotych, które wyglądały jak dla dziecka, ale dobrze się naciągały. Tylko takie pasowały na moją dłoń :).
OdpowiedzUsuńUściski
Piękne, to mało powiedziane. :)
OdpowiedzUsuńAle coś mi się wydaje, że im więcej robisz rękawiczek i skarpet, tym wiosna jakoś nie chce przyjść. :)))
Pozdrawiam ciepło ;-)
To je velká nádhera!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny masochizm, ale rękawiczki nieprawdopodobnie piękne!:-)
OdpowiedzUsuńAż mi szczęka opadła. No rewelacja
OdpowiedzUsuńAle precjoza! Przepiękne. Ach, żeby i mnie się chciało zabrać się za żakardy...
OdpowiedzUsuń