Pod koniec zimy jakoś tak na przełomie lutego i marca będąc w Aldi'ku PM zobaczył rękawiczki i stwierdził, że chociaż jest mu zawsze ciepło, to niekiedy rękawiczki by się przydały. Oczywiście ja skwapliwie rzekłam, że po co kupować ja uczynię. Uczynić jedno a zadowolić PM to już inna historia, no bo muszą być takie ciepłe ale żeby dało się w nich coś zrobić bez zdejmowania, na dodatek oczywiście odpadają wszelkie jaśniejsze barwy - ze względów oczywistych :)
Wzór na rękawiczki jest z książki "Fearless Fair Isle Knitting" - Kathleen Taylor, pozycja która leży już u mnie bardzo długo ale rzadko jest wykorzystywana, wzór musiałam trochę przerobić ale i tak uważam, że wyszło całkiem dobrze.
Z wielkim żalem zauważyłam, że rysowanie wzorów ręcznie już mnie tak nie bawi jak kiedyś w tej chwili, może to spowodowane brakiem czasu - ręczne rysowanie przegrywa z Corel'em.
O wiele prościej i szybciej tworzę wzory w programie niż na papierze, pomyłki niweluje się w sekundę nie mówiąc o wyrazistości wydruku.
na projekt z bielą lepiej się patrzy (nie cierpię "ślepić" podczas dziergania) |
Długość palców kontrolowana podczas dziergania więc rękawiczki są dokładnie na wymiar :)
Do rękawiczek będzie czapka do kompletu i takim to sposobem PM ma sweter z alpaki i zimowy komplet z resztek po swetrze.
A ja przeglądając nowy katalog z BT zachwyciłam się tym cudnym projektem swetra autorstwa Norah'y Gaughan ( bardzo lubię jej projekty) i nawet długo się nie zastanawiałam, okazało się, że wełna jakoś sama się zakupiła :) Cóż począć, uprząść nie mam czasu a bez kołowrotka jest źle a gdyby jeszcze brakło dłubania na drutach to już byłby kataklizm.
https://www.brooklyntweed.com/shop/mohr-for-her/ |
Wełnę wybrałam w kolorze jasnego beżu z nutką szarości i jest to Merino Extra Fine z Drops'a, w opisie jest, że włóczka jest tak skręcona by uwydatniać wzory strukturalne a to rzecz, którą bardzo chcę sprawdzić, kto wie może podpatrzę i da się kiedyś spróbować uprząść ręcznie taki rodzaj nitki.
Nie wiem kiedy na blogu o przędzeniu pojawi się jakiś wpis o tej tematyce ale obiecuję, że następny będzie o nowościach w sklepiku, które mogą urozmaicić zwykłą czesankę :)
Pozdrawiam Was z nadzieją na ciepłą słoneczną jesień.
Świetne rękawiczki! Kolory niby męskie, ale jakże uniwersalne. Niewielka zmiana uczyni z nich damskie. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne rekawice! sliczny gwiazdkowy wzorek!
OdpowiedzUsuńCudne rękawiczki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie wykorzystane resztki! Ciekawa jestem trwałości takich alpakowych rękawiczek, czy dzierganie na cienkich drutach wystarczy, żeby trochę dłużej posłużyły? Bo są takie piękne, że chciałoby się nosić, nosić i nosić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękne rękawiczki! Też powinnam sobie zrobić nowe, bo te z zeszłego roku mogą nie wytrzymać całego sezonu. A resztek do wykorzystania mi nie brakuje :).
OdpowiedzUsuńUściski
Rękawiczek zazdroszczę :) Wzór wydaje mi się mega skomplikowany i całość taka drobniutka, piękne są!
OdpowiedzUsuń