niedziela, 19 lipca 2015

Nie na czasie

Zima nadejdzie, pewnie że nie teraz za parę miesięcy ale jednak będzie, a jak nadejdzie to będą potrzebne rękawiczki. Motek Corriedale prószony zielenią miał już swoje dwie odsłony jedna w rękawiczkach a druga w otulaczu. Zostało tej zieleni sporo, a że tak farbowany motek nie za bardzo pasuje mi w czymś innym to mógłby tak leżeć dość długo. 


I prawdopodobnie leżałby sobie zapomniany gdyby nie "Lis Polarny" (w kolorystyce letniej szaty:) - to czesanka, która nie tak dawno zagościła w sklepiku. Czesanka jest melanżem runa owiec islandzkich w naturalnej ich barwie (jasny popiół), jest to włos puchowy z tego runa (dostawca podaje 25 mic).


Samą czesankę opisałam podczas przędzenia tego motka,  ale dopiero przerobienie tej nitki na dzianinę daje całkowity obraz tego z czym mamy do czynienia. Od razu wiadomo, że to runo ma za zadanie chronić przed chłodem, w dzianinie jest zbite, gęste, napuchnięte i o dziwo pomimo, że to włos puchowy to mnie podgryza. Miejsce zamieszkania tych owiec jest wypisane w runie.


 Poprzednie rękawiczki zrobiłam całe z Corriedale i są wręcz filigranowe, delikatne, na letnią porę, z tych runo islandzkie zrobiło zimową wersję i to "hard" - pomimo pojedynczych palców są grubaśne.


 Wzory narysowałam sama w oparciu o zbiór posiadanych książek, wzór na kciuku nawiązuje do kwiateczków wzoru wnętrza dłoni, ściągacz nie jest typowym ściągaczem ale to już chyba u mnie norma. Pomimo cudnej kolorystyki runa i samego włosa puchowego nie jest to jednak runo dla mnie, wychodzi z niego dzika natura "podgryzacza" :) Przy takiej mnogości run wszelakich nie odczuję braku ale dla kogoś kto lubi lekki "dreszczyk" lub mieszka w arktycznej okolicy jest to runo w sam raz.



Proszonej zieleni zostało jeszcze na czapkę ale to może za jakiś czas bo upał wrócił i pokazywanie rękawiczek już jest aktem odwagi a co dopiero byłoby z ciepłą czapą :))
Pozdrawiam Was serdecznie :)

24 komentarze:

  1. O rany, ja tu ledwo żyję z gorąca, 37 stopni w cieniu, a Ty takie grzejące udziergi pokazujesz :)))) Rękawiczki prześliczne, jakże by inaczej! Wzorek przepiękny i te kolory przecudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom to jednak o wiele przyjemniejsze dzierganie niż sweter zalegający kolana nawet jeśli jest z jedwabiu :)
      Dziękuję za miłe słowa pod adresem rękawiczek i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Rękawiczki piękne! Spokojnie mogłabym chodzić w takich - podgryzanie mi nie przeszkadza, a zimą w cienkich rękawiczkach marzną mi palce, więc takie mocno grzejące byłyby jak znalazł :). No chyba, że zima będzie wyjątkowo łagodna :).
    Uściski :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samo runo owiec islandzkich bardzo mnie zafascynowało, bo włos puchowy w czesance bardzo miły, przędło się pięknie (nitka pięknie się wyciąga) ale powielanie nitki już nie było takie świetne, w motku milusio dopiero dzianina pokazała na co stać tą czesankę :)
      Mnie nawet łagodną zimą potrzebne rękawiczki no może nawet solidne rękawice :))
      Uściski

      Usuń
  3. Gorąc w zachwycie zupełnie mi nie przeszkadza ! Ojojojoj, jakie piękne ! I ten kciuk z wzorem ! Też lubię ściągacze inaczej :) A podgryzacze, o dziwo nie przeszkadzają mi na rękach. Bo wszędzie indziej to zdecydowanie podgryzaczy NIE NOSZĘ ! Dobrego tygopdnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ewo :))) Ja podgryzaczy nie toleruję w ogóle ale wełniane podgryzanie to nic w porównaniu z kłuciem alpaki i angory - tego to dopiero nie cierpię.
      Tobie również udanego tygodnia życzę :D

      Usuń
  4. Rękawiczki wspaniałe...... po prostu CUDO !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne i bardzo w czas, bo jakby powiedziała moja babcia - nie pora szukać rękawiczek, gdy marzną ręce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ piękne powiedzenie !!!! Z chęcią będę cytowała bo nie tylko do rękawiczek się odnosi :))
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  6. Rękawiczki są przepiękne (wcale nie widzę żadnych grubych palców) piękny wzór i piękne kolory... ale jeszcze bardziej zaciekawił mnie temat "lisa polarnego" chyba zakupię... może to się wydać dziwne, ale lubię jak wełna ciut podgryza ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wzorach wrabianych, które są dość grube - przechodząc do dzianiny z jednej nitki zawsze ma się wrażenie, że jest trochę cieniej (pomimo zmiany drutów na drobniejsze) a tu nie - to runo jest bardzo specyficzne. Przerabiając cały czas runa z ras "szlachetnych" jestem trochę "nastawiona" na takie a nie inne zachowanie runa a tu taka niespodzianka :))
      Uściski

      Usuń
  7. Czyli jednym słowem na sezon zimowy będzie jak znalazł. Piękne rękawiczki, bardzo podoba mi się ten zielony na tle delikatnej szarości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż mi przeszło po plecach nieurocze drapanie, gdy przeczytałam pierwsze zdanie wpisu. Brrrr.... :)))
    Twoje wyroby niestety przypominają mi o kończących się zapasach wełny i własnym niezdecydowaniu, czego chce i co powinnam koniecznie mieć, a każde kolejne dziergadełko z wzorami odbija się czkawką, bo przecież też powinnam, bo przecież też chce. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zupełnie się go nie spodziewałam, bo drapanie to coś czego unikam :))
      Przędziesz tak cienkie i piękne nitki, że możesz sobie pozwolić na najdrobniejsze i najbardziej finezyjne wzory wrabiane i to nie tylko w rękawiczkach :D
      Uściski

      Usuń
  9. Własnie na czasie, czas przygotowań do zimy - jedni robią przetwory, inni rekawiczki, a jeszcze inni jedno i drugie. Rekawiczki urokliwe, a ja wełnę najbardziej lubię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani w pasmanterii uświadomiła mi, że teraz jest inaczej latem dzierga się z włóczek letnich a zimą z wełnianych - dla mnie to pozbawione logiki i tak jak piszesz teraz jest czas na przygotowania do zimy :))
      Tylko kto chce myśleć o zimie jak za oknem tropiki :D
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  10. Piękny wzór! Mam słabość do żakardów! Uwielbiam je w każdej postaci.
    Wcale nie uważam, że nie można dzierżawy teraz rękawiczek. Sama mam pół skarpetki w torebce :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)) Ja też uwielbiam wszelkie wzory wrabiane a skarpety czynię praktycznie też bez przerwy i cieszy mnie to, że nie tylko ja :D
      Uściski

      Usuń
  11. Piękne! Pierwsze rękawiczki mam wreszcie za sobą, ale ciągle przede mną wymarzone żakardowe. Podchodzę do nich jak kot do jeża, bo w moich wyobrażeniach wymagają dużo pracy. A jak patrzę na twoje , to znowu mi się zachciało. Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :))
      Na pewno wzory wrabiane wymagają więcej uwagi ale czy są bardziej pracochłonne od dzianiny w wzory strukturalne to kwestia wprawy. Dla mnie wzór wrabiany jest o wiele prostszy niż skomplikowane warkocze lub inne wzory fakturowe. Zachęcam do spróbowania to całkiem miła zabawa :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Podgryzają czy nie, rękawiczki są piękne!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądają ładnie ale ja cały czas zachodzę w głowę - czego te 25 mic podgryza ?
      Taka wełna puchowa jak angora niby miła a jednak dźga :)
      Serdeczności

      Usuń