Zima nadejdzie, pewnie że nie teraz za parę miesięcy ale jednak będzie, a jak nadejdzie to będą potrzebne rękawiczki. Motek Corriedale prószony zielenią miał już swoje dwie odsłony jedna w rękawiczkach a druga w otulaczu. Zostało tej zieleni sporo, a że tak farbowany motek nie za bardzo pasuje mi w czymś innym to mógłby tak leżeć dość długo.
I prawdopodobnie leżałby sobie zapomniany gdyby nie "Lis Polarny" (w kolorystyce letniej szaty:) - to czesanka, która nie tak dawno zagościła w sklepiku. Czesanka jest melanżem runa owiec islandzkich w naturalnej ich barwie (jasny popiół), jest to włos puchowy z tego runa (dostawca podaje 25 mic).
Samą czesankę opisałam podczas przędzenia tego motka, ale dopiero przerobienie tej nitki na dzianinę daje całkowity obraz tego z czym mamy do czynienia. Od razu wiadomo, że to runo ma za zadanie chronić przed chłodem, w dzianinie jest zbite, gęste, napuchnięte i o dziwo pomimo, że to włos puchowy to mnie podgryza. Miejsce zamieszkania tych owiec jest wypisane w runie.
Poprzednie
rękawiczki zrobiłam całe z Corriedale i są wręcz filigranowe, delikatne, na letnią porę, z tych runo islandzkie zrobiło zimową wersję i to "hard" - pomimo pojedynczych palców są grubaśne.
Wzory narysowałam sama w oparciu o zbiór posiadanych książek, wzór na kciuku nawiązuje do kwiateczków wzoru wnętrza dłoni, ściągacz nie jest typowym ściągaczem ale to już chyba u mnie norma. Pomimo cudnej kolorystyki runa i samego włosa puchowego nie jest to jednak runo dla mnie, wychodzi z niego dzika natura "podgryzacza" :) Przy takiej mnogości run wszelakich nie odczuję braku ale dla kogoś kto lubi lekki "dreszczyk" lub mieszka w arktycznej okolicy jest to runo w sam raz.
Proszonej zieleni zostało jeszcze na czapkę ale to może za jakiś czas bo upał wrócił i pokazywanie rękawiczek już jest aktem odwagi a co dopiero byłoby z ciepłą czapą :))
Pozdrawiam Was serdecznie :)
O rany, ja tu ledwo żyję z gorąca, 37 stopni w cieniu, a Ty takie grzejące udziergi pokazujesz :)))) Rękawiczki prześliczne, jakże by inaczej! Wzorek przepiękny i te kolory przecudne!
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to jednak o wiele przyjemniejsze dzierganie niż sweter zalegający kolana nawet jeśli jest z jedwabiu :)
UsuńDziękuję za miłe słowa pod adresem rękawiczek i pozdrawiam serdecznie :)
Rękawiczki piękne! Spokojnie mogłabym chodzić w takich - podgryzanie mi nie przeszkadza, a zimą w cienkich rękawiczkach marzną mi palce, więc takie mocno grzejące byłyby jak znalazł :). No chyba, że zima będzie wyjątkowo łagodna :).
OdpowiedzUsuńUściski :).
Samo runo owiec islandzkich bardzo mnie zafascynowało, bo włos puchowy w czesance bardzo miły, przędło się pięknie (nitka pięknie się wyciąga) ale powielanie nitki już nie było takie świetne, w motku milusio dopiero dzianina pokazała na co stać tą czesankę :)
UsuńMnie nawet łagodną zimą potrzebne rękawiczki no może nawet solidne rękawice :))
Uściski
Gorąc w zachwycie zupełnie mi nie przeszkadza ! Ojojojoj, jakie piękne ! I ten kciuk z wzorem ! Też lubię ściągacze inaczej :) A podgryzacze, o dziwo nie przeszkadzają mi na rękach. Bo wszędzie indziej to zdecydowanie podgryzaczy NIE NOSZĘ ! Dobrego tygopdnia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewo :))) Ja podgryzaczy nie toleruję w ogóle ale wełniane podgryzanie to nic w porównaniu z kłuciem alpaki i angory - tego to dopiero nie cierpię.
UsuńTobie również udanego tygodnia życzę :D
Rękawiczki wspaniałe...... po prostu CUDO !!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :))
UsuńPiękne i bardzo w czas, bo jakby powiedziała moja babcia - nie pora szukać rękawiczek, gdy marzną ręce :)
OdpowiedzUsuńAleż piękne powiedzenie !!!! Z chęcią będę cytowała bo nie tylko do rękawiczek się odnosi :))
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Rękawiczki są przepiękne (wcale nie widzę żadnych grubych palców) piękny wzór i piękne kolory... ale jeszcze bardziej zaciekawił mnie temat "lisa polarnego" chyba zakupię... może to się wydać dziwne, ale lubię jak wełna ciut podgryza ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Po wzorach wrabianych, które są dość grube - przechodząc do dzianiny z jednej nitki zawsze ma się wrażenie, że jest trochę cieniej (pomimo zmiany drutów na drobniejsze) a tu nie - to runo jest bardzo specyficzne. Przerabiając cały czas runa z ras "szlachetnych" jestem trochę "nastawiona" na takie a nie inne zachowanie runa a tu taka niespodzianka :))
UsuńUściski
Czyli jednym słowem na sezon zimowy będzie jak znalazł. Piękne rękawiczki, bardzo podoba mi się ten zielony na tle delikatnej szarości.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam :))
UsuńAż mi przeszło po plecach nieurocze drapanie, gdy przeczytałam pierwsze zdanie wpisu. Brrrr.... :)))
OdpowiedzUsuńTwoje wyroby niestety przypominają mi o kończących się zapasach wełny i własnym niezdecydowaniu, czego chce i co powinnam koniecznie mieć, a każde kolejne dziergadełko z wzorami odbija się czkawką, bo przecież też powinnam, bo przecież też chce. ;-)
Ja też zupełnie się go nie spodziewałam, bo drapanie to coś czego unikam :))
UsuńPrzędziesz tak cienkie i piękne nitki, że możesz sobie pozwolić na najdrobniejsze i najbardziej finezyjne wzory wrabiane i to nie tylko w rękawiczkach :D
Uściski
Własnie na czasie, czas przygotowań do zimy - jedni robią przetwory, inni rekawiczki, a jeszcze inni jedno i drugie. Rekawiczki urokliwe, a ja wełnę najbardziej lubię:)
OdpowiedzUsuńPani w pasmanterii uświadomiła mi, że teraz jest inaczej latem dzierga się z włóczek letnich a zimą z wełnianych - dla mnie to pozbawione logiki i tak jak piszesz teraz jest czas na przygotowania do zimy :))
UsuńTylko kto chce myśleć o zimie jak za oknem tropiki :D
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wzór! Mam słabość do żakardów! Uwielbiam je w każdej postaci.
OdpowiedzUsuńWcale nie uważam, że nie można dzierżawy teraz rękawiczek. Sama mam pół skarpetki w torebce :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję :)) Ja też uwielbiam wszelkie wzory wrabiane a skarpety czynię praktycznie też bez przerwy i cieszy mnie to, że nie tylko ja :D
UsuńUściski
Piękne! Pierwsze rękawiczki mam wreszcie za sobą, ale ciągle przede mną wymarzone żakardowe. Podchodzę do nich jak kot do jeża, bo w moich wyobrażeniach wymagają dużo pracy. A jak patrzę na twoje , to znowu mi się zachciało. Śliczne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :))
UsuńNa pewno wzory wrabiane wymagają więcej uwagi ale czy są bardziej pracochłonne od dzianiny w wzory strukturalne to kwestia wprawy. Dla mnie wzór wrabiany jest o wiele prostszy niż skomplikowane warkocze lub inne wzory fakturowe. Zachęcam do spróbowania to całkiem miła zabawa :)
Pozdrawiam
Podgryzają czy nie, rękawiczki są piękne!
OdpowiedzUsuńUściski
Wyglądają ładnie ale ja cały czas zachodzę w głowę - czego te 25 mic podgryza ?
UsuńTaka wełna puchowa jak angora niby miła a jednak dźga :)
Serdeczności