niedziela, 6 maja 2012

Liliflora Nigra - purpurowa

Moim zdaniem nie do końca purpurowa raczej głęboki róż, ale tak to jest jak się kupuje w internecie a nie w szkółce, gdzie można samemu zobaczyć kolor.  Mnie i tak się podoba a jeszcze bardziej podobała mi się cena więc nie marudzę specjalnie, tylko cieszę oczy pięknem kwiatów. 



By było purpurowo a raczej "burgundowo" ufarbowałam jedwab z kaszmirem, od dłuższego czasu taki biały leżał w szafie, miał być z tego szal ale jakoś bez przekonania podeszłam do projektu. Z powodu nagłych upałów pomyślałam o topie, całkiem prostym na szerszych ramiączkach. Mam trochę obaw bo farbowałam już gotową nitkę a nie czesankę, więc nie mam wpływu na rozkład kolorów podczas dziergania. Na razie wychodzą takie niby paski, jak mi się nie spodoba zawsze mogę wrzucić do gara z czarną farbą. Druty nr 2 - 280 oczek, robię na okrągło - coraz bardziej lubię ten bezszwowy sposób dziergania.


Podkoszulek doczekał się koloru na wykończenia, wychodzą trochę nie w moim stylu taki melanż, ciekawe jak długo z tym wytrzymam. Motki po farbowaniu zachwyciły mnie ciepłą kolorystyką, farbowałam w kąpieli wodnej by kolory płynnie się przenikały, mieszały, zachodziły na siebie - w dzianinie nie wyglądają już tak bosko - muszę dla siebie farbować czesankę a później dopiero prząść. Wtedy szybciej wiem czego się spodziewać. 


 Jak tylko będzie gotowy to pokażę, na razie skończyłam skarpety z kabla, nie będę pokazywać następnych skarpet na nogach ale obiecałam, że pokażę dzianinę. Włóczka jest naprawdę solidna a skarpety raczej na ostre mrozy, zrobiłam je na drutach nr 2,5 więc są grubą dzianiną, robią wrażenie niezniszczalnych (to okaże się zimą) nie do końca podoba mi się rozkład kolorów. Myślałam, że przy tak pracochłonnej nitce dzianina będzie jakaś efektowniejsza - a tu biało brązowe kropki.

Prawa i lewa strona dzianiny
 Może wrócę to przędzenia kabli zimą jak dzianina okaże się wytrzymalsza od poprzednich wersji, ale teraz raczej myślę letnio.

15 komentarzy:

  1. Oj tam od razu do gara!:) Jesteś bardzo krytyczna wobec siebie a kolory przecież cudne!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś musi być krytyczny skoro tak schlebiacie mi w komentarzach ( co miłe memu sercu :)) - ja muszę się trochę otrzeźwiać :D
      Podobają mi się kolory w motkach gorzej w dzianinie to już nie do końca mój styl.

      Usuń
  2. Mnie się bardzo kolory podobają i to oba zestawy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co, ja to podczas mieszania bieli i zieleni tez z nici byłam zadowolona, a już dzianina paskowana mnie niespecjalnie kręciła, a tak wychodziło właśnie. Z kolei melanż zieleni i bieli w nici (podczas łączenia w 2ply) drażnił, a suma sumarum, wyszło nieźle, a melanż nadał charakteru paskom. W całości dzianina też wygląda inaczej, niż we fragmencie. :) Więc do ostatecznego farbowania na pewno nie dojdzie. :)
    Dzierganie na okrągło jest super, więc doskonale Cię rozumiem, bo też od roku tak robię.
    Liliflora może faktycznie różowa, ale co tam, piękna jest i to najważniejsze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak farbuję czesankę a później przędę to dzielę tak by nitka spełniała moje oczekiwania, jestem gorącą wielbicielką długich przejść tonalnych (takich jak w Noro). Inaczej ma się sprawa z farbowaniem gotowej przędzy tu zawsze będą odcinki koloru, więc taka dzianina nie do końca jest tym co lubię, niestety nitki były już gotowe. Mogłam ufarbować na jeden kolor ale jak zwykle aż mnie nosiło by namieszać :))
      Dzierganie na okrągło jest świetne bo nie trzeba zszywać a tego nie cierpię i to bardzo :))

      Usuń
  4. Wielbłąd pięknie chwycił kolor, całkiem jak nie wielbłąd, może to ta kąpiel wodna. I kaszmir z jedwabiem też bardzo ładny, te mieniące się jedwabne błyski dodają tyle elegancji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie mam złych doświadczeń z farbowaniem wielbłąda, ten z jedwabiem chwyta kolor całkiem ładnie może to zasługa jedwabiu. Kiedyś farbowałam same runo wielbłądzie (z chorzowskiego ZOO)też w kąpieli wodnej, jeszcze naszymi barwnikami z "Kakadu" do wełny i też złapał bez problemu - może faktycznie to ta kąpiel wodna inaczej nie próbowałam.
      Masz rację co do jedwabiu, jego dodatek nadaje wszystkiemu elegancji, nie jest tani ale na odrobinę luksusu można sobie od czasu do czasu pozwolić :)

      Usuń
  5. Oh piękny ten jedwab z kaszmirem- chciałabym go sobie pomiziać :) Te brąży też mi się spodobały, no i zaskoczył mnie wygląd kablowej dzianiny spodziewałam się czegoś innego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam jedwab jest drogi ale kaszmir bije go na głowę, kupiłam trochę tak by na jakiś zwiewny szal starczyło ale jakoś projekt rozmył się w czasie :))
      W dotyku miły ale dużo milszy jest wielbłąd z jedwabiem lub alpaka.
      Kablowa dzianina nie tylko Ciebie zaskoczyła :))
      P.S. Bruno w roli artysty rewelacyjny, tylko patrzeć jak każe sobie gawroszkę zawiązać i pędzel za uchem osadzić :D

      Usuń
  6. Jedwab z kaszmirem wygląda niesamowicie - bardzo mi się podoba! Mam nadzieję, że z topu będziesz zadowolona i nie wyląduje w garze z czarną farbą :). Brązy też są piękne! Niezmiennie podziwiam Twój talent do farbowania :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Frasiu dziękuję za miłe słowa ale tak jak już pisałam Justynie (YarnAndArt) wszystko z dodatkiem jedwabiu nabiera spektakularnego wyglądu, nie trzeba wiele wysiłku by uzyskać coś ładnego :))
    Top zrobię i pokażę a decyzję o garze z farbą zostawiam jako ostateczność:))
    Jakoś nie kojarzę się z talentem farbiarskim, farbuję dużo i eksperymentuję więc raczej wynika to z doświadczenia i jakiś przemyślanych decyzji. Mniej więcej wiem czego namieszać i jak zastosować by otrzymać coś co sobie wyobraziłam (nie zawsze z powodzeniem).
    Od dłuższego czasu podziwiam gro osób farbujących intuicyjnie niestety nie leży to w mojej naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piekne kolory welenek...mysle,ze i top bedzie ladny...czekam na zdjecie...podziwiam za umiejetnosc farbowania..ja poki co nie mam odwagi...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń