Post miał być o czymś całkiem innym ale zawładnęła mną wiosna a właściwie Ela z "Prząśniczki" i jej wiosenne wyzwanie. Rzadko staję do takiej zabawy no bo albo czasu mało, albo kilka projektów ciągnę ale tym razem
pomimo kilku niedogodności też się zabawię:)
Właściwie to trochę z premedytacją przystępuję do zabawy. Podczas uzupełniania braków sklepikowych kupiłam dla siebie 200g runa pod nazwą Southdown , w książce o owcach nie ma takiej rasy co wcale nie znaczy że, nie istnieje. Runo przypomina mi polskiego merynosa (podarunek od Eguni) jest drobno falowanie, raczej krótkie i sprężyste nitka wychodzi trochę nierówna.
na zielono |
tych skarpet jest to nitka spleciona navajo ale z takimi kokonkami (technika z nowej książki), jeszcze brakuje
mi wprawy, Jacey Boggs jest praworęczna ja lewo więc mam pewne trudności ale ćwiczę. Od dawna fascynują mnie artystyczne przędze ale w książkach zawsze pokazują motki a nie dzianinę - ta książka jest inna autorka zadała sobie trud pokazania dzianiny uczynionej z takiej artystycznej nitki (wszystkie na DVD więc Wam nie
pokażę :( - no i teraz wiem że, nie koniecznie muszę wszystkich się uczyć.
Kolorowe wstawki (żółty i pomarańcz) to merynos z WofW, zakupiłam jakiś czas temu takie resztki, odpadki do ćwiczeń i teraz się przydały. Motki na razie nieprane prosto z motowidła ale mam nadzieję że, jakoś po niedzieli pokażę już kawałek udzierganej skarpety.
dół gładko zielony a góra w kolorowe kokony |
A tak na marginesie to wiosna ma swoje prawa i niestety przez moje zachlapane okna nie widać świata więc walczę o widok na ten świat. Czuję się jak w piosence Cohena " Take This Waltz" cały tekst nie specjalnie pasuje ale ta jedna linijka zawsze pobudza moją wyobraźnię przy myciu moich okien :
"There's a lobby with nine hundred windows " - no dobrze nie mam 900 okien ale dużo.
jaka śliczna wełna! kolory są odjazdowe, sprężynki też! bardzo jestem ciekawa, jak wyjdzie dzianina :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wyczarujesz z tego coś pięknego! Powodzenia w wyzwaniu- będę trzymać za Ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam MontanA
Sprężynki są super ! ciekawe jak się będą prezentować w dzianinie?:)
OdpowiedzUsuńAle te zielenie piękne - uwielbiam :)) Bardzo ciekawa ta włóczka :)) będą super skarpety :))
OdpowiedzUsuńno właśnie taka soczysta zieleń za mną łazi!! z pomarańczką - bosko... poczekamy na skarpeciocha:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszła ta wełna! Pomarańczowe sprężynki na tle tej zieleni wyglądają świetnie. Bardzo jestem ciekawa jak to będzie wyglądało w dzianinie. Widzę, że nie tylko ja będę miała wiosennie zielone skarpetki ;)).
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek:)
OdpowiedzUsuńU mnie też zielono :) i w tej samej zabawie!
OdpowiedzUsuńWełenka wyszła śliczna, wstawki bardzo fajnie się komponują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem, że kokoniki będą na spodzie skarpetki ;)? Taka wełniania akupresura ?
OdpowiedzUsuńAh, du übst Stacks ;-)
OdpowiedzUsuńIch habe mir das Buch nun auch gekauft und übe . . .
viele Grüße
Sabine
Das Buch ist toll, ich übe mit Spaß
UsuńGrüße
Karina
Pięknie dziękuję Wam za ten "zielony" entuzjazm :D
OdpowiedzUsuńw pierwszej wersji miały być delikatne pastele ale nijak nie pasowały do nich żółć i pomarańcz więc jest dość intensywnie.
Wygląda na to że, oprócz zdeklarowanej wielbicielki zielonego w postaci Kankanki grono "zielonolubnych" się powiększa :))
Elu nie da rady po tym chodzić to jednak kołtuny a ze mnie żaden fakir :))
Piękne te zielenie, może zrobisz z niej jakiś drobiazg i ufilcujesz skoro podgryza.
OdpowiedzUsuńA na marginesie, jestem zdumiona z jaką szybkością działasz,tylko od Ciebie przychodzą przesyłki na drugi dzień od złożenia zamówienia, mieszkasz na poczcie?:)
piekne zielenie ,,,wiosna cala gebą..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńJeny, jakie piękne kolorki, uwielbiam połączenie wiosennej zieleni i turkusowego błękitu :)
OdpowiedzUsuńA taki pomysł mam z tym pokazywaniem z DVD - może zrzucik z ekranu klawiszem Print Screen - ja potem wklejam do Painta, ale z pewnością w innych programach graficznych da się to zrobić lepiej. Chociaż wydaje mi się, że odrobina cierpliwości i zobaczymy ukończoną dzianinę tu na blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bryzeida z Druterele.blogspot.com
To nawet nie chodzi o brak możliwości technicznych tylko o prawa autorskie, wolę pokazać moją nitkę i rzecz z niej zrobioną niż spotkać się z zarzutem wykorzystywania bez zgody autora.
UsuńMasz racje będzie na blogu to co zrobię to i tak pokażę :) - serdeczności
Dokładnie rozumiem z tymi prawami autorskimi, ale myślę, że jeśli przedstawiłabyś to jako swoją inspirację i podałabyś autora, to żaden zdrowomyślący rękodzielnik nie mógłby Ci mieć tego za złe - tylko ten nasz świat tak dziczeje! Zabieram się za lekturę. I jak napisałam cierpliwie czekam na gotowy wyrób.
Usuń