Jak jeszcze ktoś nie zauważył, że mam lekkie odbicie na tle rękawiczek to informuję, że tak właśnie jest. Podobają mi się szczególnie w tak zwane norweskie wzory lub w tym stylu, wdzięcznym materiałem jest na te rękawiczki oczywiście wełna - a dla mnie najpiękniejsza kolorystyka w tym przypadku to naturalna. Zrobiłam już rękawiczki w naturalnej kolorystyce z wełny shetland i BLF - wyczytałam że, wełna owiec rasy Icelandic to wełna prawie wodoodporna, ciepła no i ilość naturalnych kolorów wystarczająca by poszaleć ( 2 szarości, biel, czerń,i brąz) przy wzorach.
Wszystko świetnie ale jak zaczęłam prząść to już wiedziałam, że nie nadaje sie na takie rękawiczki o jakich myślę. Runo jest dwuwarstwowe: długie szorstkie włosy pomiędzy krótką milszą warstwą. Wełna na rękawiczki musi być uprzędziona dość cienko (wskazany 2-ply) a niestety ta wełna nie wygląda ładnie uprzędziona cienko, ładniej wygląda w grubszej nitce ale jest szorstka wręcz gryząca,więc i tak na rękawiczki niewskazana bo będzie gołe paluszki obgryzać, no cóż wrócę do milszych gatunków z skromniejszą kolorystyką.
Dwa tygodnie temu zaczęłam robić sweter w ptaszydła taka moja kombinacja wzory z jednego swetra wykrój z drugiego, wełna sklepowa mieszanka wełny, alpaki i poliestru. Zobaczymy co z tego wyniknie na razie wygląda tak -ptaszydłowo :))
на таких фотографиях виден нелегкий труд!
OdpowiedzUsuń