Wzór pomyślany tak by kwiatki na palcach szły w każdej rękawiczce w przeciwnym kierunku, dotyczy to również kciuków. Brzegi wzdłuż dłoni mają wzorek, który kończy się z jednej strony na końcu małego palca z drugiej na końcu wskazującego, ten sam wzór jest na kciukach. Wnętrze dłoni z innym wzorem ale płynnie przechodzącym na palce, mankiety podwójne w ząbek na zgięciu.
Wełna farbowana w łupinach orzecha włoskiego (brąz) oraz w indygo, biel naturalna. Takie białe rękawiczki nie są może super praktyczne ale raczej nie robiłam ich z myślą o zabawie w śnieżki brudnym śniegiem lub skrobanie szyb samochodu, to raczej takie rękawiczki "na wyjście" albo jak to określiła moja znajoma "do wód" celem odpoczynku :)
Patrzę sobie na nie i wiem, że nawet jeśli nie są dla mnie to i tak przyniosły mi sporo radości podczas dziergania, a skoro mają takie właściwości podnoszące poziom zadowolenia to całkiem niedługo opowiem o nowych bo pomysł już kiełkuje a raczej kolorystyka tylko wzór muszę wymyślić.
Kolor na nowe to nic odkrywczego ale zestawienie jest tak ponadczasowe, a że z takich kolorów rękawiczek jeszcze nie robiłam więc najwyższy czas zrobić :)
Jasno szary motek to świeżynka na gorąco z kołowrotka, jasno szary merynos z oferty sklepikowej doczekał się mojej uwagi. Nie przędę merynosów chyba, że muszę ale potrzebowałam czegoś w jasnej szarości na wzór, a nie chciałam farbować. O dziwo w drobnej ilości przędzenie merynosa było bardzo przyjemne, chyba, że to wyjątkowy merynos lub ja bardzo się stęskniłam za przędzeniem.
Myślałam o takiej kolorystyce ale niestety po pierwszych rzędach widzę, że wzór musi być z jednolitego koloru - straszna sieczka wychodzi przy tak drobnym wzorze i takim farbowaniu.
P.S. Zdjęcia rękawiczek wpadają w zimne tony, przez światło, w rzeczywistości są w bardziej ciepłej tonacji.
Pozdrawiam Was niedzielnie :)
Nosiłabym na okrągło twoje rękawiczki, nawet w tak niepraktycznych kolorach! Jakie to ma znaczenie, kiedy są takie cudne!
OdpowiedzUsuńJa też mam wielką przyjemność z dziergania dla bliskich. Nie mam z tym problemu, że coś co bardzo mi się podoba idzie do innych. Mam olbrzymią przyjemność patrzenia na radość z ręcznie robionych prezentów ode mnie.
Pozdrawiam:))
To są rzeczy nie do zapłacenia. Ot tak, zwyczajnie. :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie mieć chętnych na wyroby. Zadowolonych chętnych, obdarowywani nie koniecznie właśnie bywają zadowoleni.
Pozdrawiam
Mam pytanie w sprawie rękawiczek a mianowicie czy można taką parę odkupić? Zawsze podziwiałam Twoje dzieła😁 pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:D od dawna sprzedaję na Etsy, proponuję trochę poczekać bo będę tam umieszczała kilka nowości (tak w połowie września) - może coś wpadnie Ci w oko i dopasuje się rozmiarem
UsuńPozdrawiam serdecznie
Nieustająco zachwycam się Twoimi dziełami a na dodatek są Twoje od początku do końca,bo to i przędzenie,i farbowanie no i dzierganie na tych igiełkach.Szacun:))
OdpowiedzUsuńPatrzę na te Twoje cudne rękawiczki i za każdym razem Ci zazdroszczę. Myślę sobie, że ja też takie sobie zrobię. A potem dochodzę do wniosku, że jednak nie 😉
OdpowiedzUsuńW życiu takich nie widziałam, są cudowne! Przywodza na myśl norweskie motywy.
OdpowiedzUsuń