Ukręciłam dwa batt'y o następującym składzie : niemiecka czesanka z jedwabiem (dostępna w sklepiku, w proporcjach 50/50) angora z jedwabiem, jedwab morwowy i jedwab sari - na bogato z tym jedwabiem ale to ma być luksus, który odwróci uwagę od opieszałości wiosny.
Dzisiaj "skoro świt" pomocna dłoń wyciągnęła taką karteczkę :)
Droga Małgorzato :) poproszę o adres na e-welenka@pn.pl - czesanki czekają by umilić Tobie czas.
Dziękuję Wam wszystkim, za udział w zabawie i zapraszam na następne zabawy, bo pewnie za jakiś czas trzeba będzie czekać na następną porę roku albo inna okazja się znajdzie :)
"Piórkowe" sweterki jakoś mi nie wychodzą, nie wiem co jest ze mną ale to trzecie podejście i znowu nie do końca to co miało być.
Tak prawdę napisawszy to nie jest to typowy piórkowy sweter, jest to połączenie dwóch nitek, alpaki z jedwabiem w wersji lace oraz kid moheru również z jedwabiem. Sweter robiłam od dołu w okrążeniach, prawymi oczkami do wysokości pach. Na wysokości pach przód swetra dostał guziki więc przeszłam na ścieg francuski, dalej mogłam robić prawe oczka, a na lewych zbieranie oczek nie jest tak widoczne.
Sweter robiłam zgodnie z próbką, która jakoś w praniu się aż tak nie rozjechała, za to kusy sweterek z przykrótkimi rękawkami po praniu wygląda tak ....
Najmniej "mgliste" zdjęcie, które sobie zrobiłam pokazuje, że rękawy są długie nawet jak na mnie za długie, do tego milutkie włóczki mnie podgryzają i nie wiem o co chodzi ale przy takim lub nawet gorszym podgryzaniu wełny mnie nie rusza, a przy innych włóknach zaczynam wydziwiać.
Guziki z muszli trochę za duże jak na mój gust ale mniejszych w pasmanterii nie mieli, a w internecie jeszcze nie szukałam. Jeśli będę chodzić w swetrze to pewnie je zmienię na mniejsze ale najpierw się upewnię czy da się w tym chodzić bez objawów nerwicy natręctw, że sweter mnie żywcem zeżre.
Z pozdrowieniami w niedzielny poranek :)
Piórkowe sweterki, hmmm.. fajna sprawa i mnie kuszą, jednak zawsze obawiam się wszelkich guzików, a już listwy to w szczególności. A tu ! Proszę... jaka piękna ! Sweterek urósł, bo idzie wiosna. ;-) Faktycznie szkoda pruć, czas pokaże, czy się przekonasz. Mnie się podoba i tyle ! Lubie takie właśnie. ;-)
OdpowiedzUsuńUmilacz prezentuje się pięknie i kusząco. Zawsze podziwiam mieszanie, kusi bardzo, ale wiem, że zakup drumka, to takie trochę marzenie, które w moim przypadku rozsądnie ustawia się na samym końcu marzeń. ;-)
Gratuluję Obdarowanej i pozdrawiam wiosennie.
Tutaj listwy nie ma, nawet nie myślałam by ją robić, owszem guziki szyłam na rzędzie dwóch prawych oczek ale to dla ułatwienia sobie liczenia odległości. Przy tego typu włóczce ciężko jakąś sensowną listwę zrobić.
UsuńW mieszakach popadam i mogę mieszać stale tylko co z tego skoro nie mam czasu sprawdzić w praktyce moich poczynań - czyli jak się przędzie, jak utrwala się skręt i czy dzianina na coś wygląda :) ale sam drumek to dobra rzecz :)
Pozdrawiam serdecznie.
Sweter na manekinie wygląda trochę workowato. Na tobie natomiast wygląda super, podkreśla twoją super talię. Guziki rzeczywiście mogłyby być ciut mniejsze. A tak poza tym uważam, że dobrze na tobie leży i lepiej żebyś się do niego przekonała. Szkoda oddawać takie ładne dzieło.
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni zabawy! Ja nie przędę, więc nie brałam w niej udziału. Ale miło widzieć, że ktoś ma szczęście. Pozdrawiam bardzo ciepło:)))
Tyle dobrych i miłych słów napisałaś, że obiecuję sweter testować celem przekonania się czyli z otwartym "umysłem" i pozytywnym nastawieniem :)
UsuńZdarza mi się oddawać rzeczy, które z jakiś powodów w czymś mi nie pasują - mam w rodzinie kilka osób, które chętnie przygarniają moje udziergi a przynajmniej tak się deklarują :)
Pozdrawiam serdecznie bo ciepła to chyba Ci nie brakuje :D
Wow!!! Ale się cieszę, że to mnie "pomocna dłoń" wylosowała :))) Bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńA sweterka nie oddawałabym :) Jest bardzo ładny i dobrze na Tobie leży. Guziczki też wolałabym mniejsze. Serdecznie pozdrawiam ;-)
UsuńPrzesyłka bezpiecznie dotarła :) Bardzo dziękuję za dodatkową niespodziankę :)
Usuń"pomocna Dłoń" robi wszystko w biegu ale cieszę się na równi z Tobą a jeszcze milej mi będzie zobaczyć co powstanie z tych czesanek :D
UsuńPozdrawiam
Gratuluje Malgosiu :-)
OdpowiedzUsuńSweterek piekny. Moze nastepny zrob od gory, latwiej bedzie dopasowac dlugosc, choc i tak do czasu prania nie bedzie widac
Od góry zupełnie mi nie wychodzi już próbowałam ale kto wie może znowu czas się z tym sposobem zmierzyć :) Sweter nie był za długi przed praniem dopiero po praniu zjechał dobre 10 cm myślę, że to zasługa tej góry robionej francuskim ściegiem, bo pach też są dużo luźniejsze.
UsuńUściski
Sweterek jest piękny co do długości się nie wypowiadam ,wszystko rzecz gustu ja np. nie cierpię długich rękawów i wszystkie moje sweterki mają 3/4 a najdłuższe 7/8 (każdy ma swojego bzika) :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję :D Ja lubię długie rękawy ale długie muszą być odpowiednio długie a nie za długie :)
UsuńPozdrawiam ciepło
Szkoda,ze podgryza bo to bywa okropnie irytujące a z drugiej strony szkoda byłoby pozbywać się takiego ładnego sweterka.Na Tobie wygląda świetnie,długie rękawy wyglądają fajnie -jeśli ktoś lubi.Guziczki jak dla mnie mogłyby zostać,ożywiają całość.
OdpowiedzUsuńMałgorzacie gratuluję:))
No sama nie wiem o co chodzi z tym podgryzaniem ale wełna "gryzie" jednak inaczej :) Pewnie trochę pochodzę by się utwierdzić w "za" lub "przeciw" ale na koszuli bawełnianej też daje o sobie znać - ja chyba nie nadaję się do czegoś innego niż wełna :D
UsuńPozdrawiam
gratuluję zwyciężczyni :) a sweterek piórkowy jest okej, choć ja też lubię krótsze to czasami warto mieć w szafie coś dłuższego, bardzo ładnie w nim się prezentujesz :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za tak miłe słowa szczególnie, że od mistrzyni swetrów wszelakich - tym cenniejsze :D
UsuńUściski
Gratulacje dla Zwyciężyni, a sweterek wygląda wspaniale! Bardzo Ci w nim ładnie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu :)
Usuń