Wpakowałam się w dwa swetry na cienkich drutach (2,25 i 2,75), do tego mam pełno resztek ale niekoniecznie w wymiarze skarpetowym no i nie pamiętam kiedy rysowałam jakiś wzór. Oto kilka powodów by zająć się czymś innym.
Robótka szybka, przyjemna, wzór mnie nie zanudził bo zanim zapamiętałam to skończyłam, wprawdzie z resztek zrobiły się mniejsze resztki ale może jeszcze do czegoś wykorzystam. Myślę, że rękawiczki ale z palcami uda się jeszcze z tych resztek zrobić.
Włóczka to Alpaka z Dropsa kupiona swego czasu na czapkę PM, w której nie chodzi bo ma jedyną słuszną z BFL. Kupiłam wtedy dwa odcienie beżu i brąz w tych mitenkach wykorzystałam brąz i najjaśniejszy beż - nie są to czyste kolory tylko delikatny naturalny melanż.
Jeżeli ktoś ma ochotę na pozbycie się resztek (obie ważą 48g) do tego ma trochę czasu to w pasku bocznym jest przygotowany PDF ze wzorem do pobrania.
Wzór w oparciu o wzory z książki A. Starmore do Fair Isle ale w aranżacji wg mojego pomysłu, moje rozpisanie i umiejscowienie kciuka oraz pomysł na lustrzane odbicie.
Nie tylko te udawane rękawiczki mówią, że jesienny nastrój mnie ogarnia, na jesieni piekę jabłecznik, celowo nie piszę szarlotka bo ona niekoniecznie musi być z jabłek. Jak to mówi moja mama ze słodyczy najbardziej lubi śledzie i co tu dużo pisać ja za słodyczami też nie przepadam. Smakuje mi wytrawna czekolada z odrobiną soli morskiej lub chili, żelki, a z ciast jabłecznik. Obojętnie jakie to ciasto jak ma w sobie jabłka to je lubię ale nr 1 to jabłecznik na kruchym cieście. Jedyny kłopot taki, że teraz coraz trudniej o dobre jabłka do ciasta, wszyscy chcą soczyste a te do ciasta niespecjalnie się nadają, Renety mi się marzą. Może ktoś zna dobre jabłka do ciasta bo stare odmiany tylko na targu i nie zawsze są.
najlepsze z najlepszych ciasto - jabłecznik na kruchym cieście |
A teraz by trochę namieszać to proszę aktualne zdjęcie z ogrodu - truskawki powtarzające owocowanie - takie wczesne lato jesienią :)
Jesiennie Was pozdrawiam.
56 oczek na nadgarstki ! Kurcze, jaka to cienizna musi być. Ostatnio też myślałam o czymś delikatnym, może i wrabianym w taka formę, albo skarpetkową, ale u mnie skarpety, to 48 oczek i ... koniec. A na dłonie jeszcze mniej, więc podziwiam nieustannie grubość, czyli cienkość przędzy.
OdpowiedzUsuńU mnie też truskawki powtarzające, bardzo ładnie owocują, na dodatek ciągle jest słońce (!), więc owoce mają odpowiedni smak. Na dodatek kilka kwiatków pojawiło się na najzwyklejszych truskawkach majowo-czerwcowych, które tytułem eksperymentu dostałam od koleżanki i upchałam pod iglaki. Jak mówiła, nie zdarzyło się, by powtórzyły kwitnienie. Widać pogoda taka zwariowana. Niektóre kwiaty też głupieją, pojawił się np nowy pęd kwiatowy na łubinie.
Niechby i jesień była jesienią, jak i lato latem było, więc może zima będzie też słoneczna i ładna.
Pozdrawiam
Ciekawe co powiesz jak zacznę te litewskie rękawiczki a tam od 80 oczek w górę :D
UsuńJa bardzo lubię drobne wzorki wyjątkowo przy nich odpoczywam i relaksuję mózg.
Ja też jestem za tym by słońce trwało i zima była taka jak a Anglii czyli na grube wełniane swetry tylko co z tego, że sobie życzę :) Jak na razie cieszę się z każdego słonecznego dnia kiedy nie trzeba jeszcze wnosić do domu cytryn.
Odmiana truskawek, którą pokazuję to właściwie hybryda (chyba z poziomką) owocuje praktycznie cały czas jak są warunki tzn ciepło i słonecznie. Niekiedy aż żal bo przychodzą przymrozki a ona obsypana kwieciem.
Uściski
Zamilknę, albo strzelę focha. :-)))
UsuńAle na poważnie, to właśnie grubość wełny, a właściwie włóczki używanej kiedyś do wzorów wrabianych, mnie bardzo zniechęciła do wyrobów tego typu, bo noszenie ich było możliwe naprawdę w wielkie mrozy. Sweter robił się prawie podwójnie gruby przez niteczki z tyłu robótki. Cienizna nitki nadaje większy sens takim właśnie robótkom i tym samym naprostowała moje myślenie o takim dzierganiu.
Pozdrawiam jesiennie, ale bardzo ciepło i słonecznie. :)
Zachwycające są Twoje mitenki. Cudowny wzór piękne wykonanie, wysmakowane dobranie kolorów. Podziwiam ogromnie!
OdpowiedzUsuńAntonino bardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Dziękuję pięknie za wzór, mintenki przeurocze, a umnie duże zapasy alpaki dropsa.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)) Myślę, że każda dziewiarka ma w swoich szafach spory zestaw resztek, które szkoda wyrzucić a na większy projekt za mało.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Świetne ogrzewaczyki! Jestem zmarzluchem, więc z końcem lata zaczęłam już myśleć o mitenkach - spróbuję skorzystać z Twojego wzoru, bo bardzo mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńCo do upodobań kulinarnych, to do niedawna wolałam tort niż śledzia, ale ostatnio coś mi się przestawiło i wolę odwrotnie. A poza tym - podobnie jak Ty uwielbiam gorzką czekoladę z chilli a z ciast - zawsze w pierwszej kolejności sięgam po to z jabłkami :).
Bardzo się cieszę, że wzór się podoba :))
UsuńJa cały czas tłumaczę mojej rodzinie, że tak naprawdę tylko ja doceniam smak czekolady, taka mleczna to właściwie sam cukier i mleko z dodatkiem kakao, co innego gorzka tutaj w pełni można się delektować smakiem kakaowca :))
Pozdrawiam Serdecznie
Piękne! Uwielbiam te żakardowe wzory :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMitenki śliczne! Dzięki za wzorek - chętnie kiedyś skorzystam, bo resztek też całkiem sporo mi się nazbierało, a będzie jeszcze więcej jak w końcu zabiorę się za przerabianie zapasów alpaki :).
OdpowiedzUsuńU mnie ciasto rzadko bywa na stole, ale jeśli już je piekę, to właśnie z jabłkami, bo takie najbardziej lubimy :). Jakie jabłka są najlepsze do ciasta? Przyznam szczerze, że nie wiem - zwykle daję te, które akurat mam w domu :).
Truskawki na krzaczku we wrześniu - tego jeszcze nie widziałam. Mam nadzieję, że to zapowiedź łagodnej zimy :)).
Uściski :))
Bardzo jestem ciekawa jak się sprawdzi ten wzór z opisem, pierwszy raz przygotowałam coś takiego nie dla siebie.
UsuńJak będziesz faktycznie dziergała kiedyś wg tego wzoru to taj znać czy jest logiczny i czy od razu wiadomo o co chodzi, czy trzeba się domyślać.
Chociaż właściwie to jesteś bardzo doświadczoną dziewiarką i chyba nawet byś wzoru nie potrzebowała by zrobić takie rękawiczki :)
Zbyt soczyste jabłka nie za bardzo mi pasują do kruchego ciasta, szybko z kruchego zmienia się w mokre :))
Serdeczności
Pięknie wykorzystałaś resztki ! I rzeczywiście cieniutka ta nitka. Ale szczerze mówiąc żakard najładniej wygląda z cienizny. Tyle, że nadłubać się trzeba. Bardzo dawno nie robiłam na drutach cieńszych niż 3, ale Twoje przepiękne cienizny nieźle mnie motywują, by też zacząć je robić :) Za wzór dziękuję bardzo, zapisałam sobie. I mam zamiar wylorzystać :)
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia :)
Ewo jak zwykle ukłony za miły komentarz :))
UsuńJa mam odwrotnie z drutami bardzo rzadko robię coś powyżej nr 3, mam w swoich zbiorach druty do nr 7 ale te są wykorzystywane sporadycznie. Co tu dużo ukrywać lubię drobne wzorki :)
Jeśli faktycznie masz zamiar coś zrobić wg wzoru to daj znać czy nie popełniłam jakiejś gafy w opisie.
Tobie również udanego tygodnia.
Na renetę, zwłaszcza szarą, jeszcze za wcześnie, ale już widziałam na bazarkach antonówki, do jabłecznika idealne (do buraczków też). O dziwo, ludzie zaczynają hodować stare odmiany, nawet kosztele widziałam, ale nie takie, jak pamiętam, nie mają tych na płasko zarośniętych "doopek" przy ogonkach i nie takie słodkie i nie ma wodnistych śladów po zębach, jak się je ugryzie - jakieś oszukane.
OdpowiedzUsuńPikne te mitenki! Może się skuszę...
Uściski
No wiem, że jeszcze trochę wcześnie na "zimowe" jabłka ale ogarnia mnie jesienny nastrój i piekę a tu jabłka nie takie :))
UsuńKilka lat z rzędu miałam spory zapas szarej renety, wekowanej z myślą o cieście, to idealne jabłko do tego celu praktycznie pozbawione soku ale cudnie aromatyczne. Niestety drzewo było bardzo stare, zachorowało i właściciele wycięli od tego czasu nic mi nie pasuje tak jak szara reneta do ciasta - co zrobić będę polować dalej.
Jeżeli faktycznie się skusisz czynić coś wg wzoru to bardzo będę wdzięczna za Twoją opinię - w końcu to Ty jesteś fachowcem od opisów dziewiarskich.
Serdecznie pozdrawiam
Piękne te rękawiczki i sama z doświadczenia powiem, że byłam zdziwiona jakie to funkcjonalne na jesień, no i myślę sobie że powinnaś rozpisać wzór (jeśli masz ochotę oczywiście) bo jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuń"placki z jabkami" lubię i zgadzam się najlepsze są takie z renetami i to szarymi
pozdrawiam
Aniu wzór jest w pasku bocznym, w każdej chwili do pobrania :) Jeżeli u Ciebie nie działa to prześlę na maila oczywiście jeżeli chcesz.
Usuń"Placek z jabłkami" bardzo trafnie tylko u mnie nigdy to nie jest okrągłe ciasto :)) musi być blaszka sporych rozmiarów inaczej rodzina protestuje.
Uściski
Gapa ze mnie, nie doczytałam i nie zauważyłam :) na pewno kiedyś wykorzystam :) no a "placek z jabłkami" u mnie jest okrągłym "amerykańskim" apple pie'em tylko wtedy gdy piekę go ja u siebie, mama piecze placki z jabłkami na wielkich prostokątnych blachach :)
UsuńZdecydowanie - tej jesieni rękawiczki mnie nie miną i to bez palców - myślę, że może skuszę się na Twój wzór. Pozdrawiam, B.
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo :))) Gdybyś trafiła na jakieś niejasności lub coś dziwnego to proszę weź pod uwagę, że to mój pierwszy publikowany wzór.
UsuńPozdrawiam Serdecznie
You are so creative...I always enjoy your beautiful pictures and I love your choice of colours in your handknits!
OdpowiedzUsuńI'm very happy that you always find something for yourself in my blog :)
UsuńJakie piękne rękawiczki!! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :) http://pracownia-rekodzielnicza.blogspot.com/