To jedna z przyjemności jaka mi pozostała, nie burzę się bo jest to zajęcie, które ma równie zbawienny wpływ na człowieka jak dzierganie - przynajmniej u mnie. Na nowo odkrywam książkę o przędzach artystycznych znowu mam zamiar robić eksperymenty.
Na razie runo Falkland, farbowane na początku roku zmieniłam we fraktala i muszę przyznać jest to rodzaj składania nitki, który lubię. Efekt końcowy zawsze mi się bardzo podoba, przędę mało takich motków ale podziwiam u innych, no i są to motki, na które tylko patrzę :)
Ta mieszanina kolorów, jak się przenikają, jak z sobą współgrają w nitce - bardziej zachwycają mnie motki niż dzierganie z nich - jest to rodzaj włóczki, który kupowałabym dla patrzenia na układ kolorów. Mam jedne skarpetki zrobione z fraktali, podobają mi się i nawet jestem skłonna przyznać, że drobne rzeczy zrobione z takiej włóczki wyglądają dobrze i mają swój urok. O dziwo taka włóczka w dzianinie to nie bezładna "pacianina" kropek koloru ma swój rytm i ładne przejścia tonalne.
Runo po ufarbowaniu wyglądało jak kurczak (dużo żółci), w trakcie przędzenia Asia (Jot Ha) stwierdziła - krokusy - w tej chwili nie wiem z czym mi się to kojarzy może faktycznie żółte i fioletowe krokusy na tle młodych pędów trawy ale równie dobrze może to być śliwka węgierka jeszcze nie do końca dojrzała z wnętrzem zielono-żółtym :))
Runo Falkland 132 g , ok. 490 m, WPI 21-22.
Następnym przerabianym "trupkiem" jest mieszanka alpaki z jedwabiem, o farbowaniu pisałam
tu, też mam zamiar zrobić z niej inny rodzaj nitki niż dotychczas robiłam.
Moje pierwsze próby zrobienia nitki "crepe" nie za bardzo się powiodły, teraz wiem dlaczego - należy dokładnie czytać a nie robić jak mi się wydaje. Mam zamiar zrobić nitkę, którą prezentuje poniższe zdjęcie, co z tego wyniknie na pewno opiszę bez względu na efekt tych prób.
Muszę jeszcze opisać coś co mnie bardzo zaskoczyło, jak już wspominałam uzupełniałam stany w sklepiku, pierwszy raz zakupiłam czarnego Shetland'a i nie mogę się pozbyć wrażenia, że to inne runo. Znam pozostałe runa z tej rasy i niby wiem czego się spodziewać a tu runo, które zaskoczyło mnie "gładkością" w dotyku, jakimś takim "poślizgiem" - może coś pomylili przy dostawie - podczas przędzenia zapewne też coś się wyjaśni - jak na razie mnie intryguje :)
Pozdrawiam ciepło bo na zewnątrz wręcz zimno.
Rzeczywiście uprzędzoną przez ciebie wełenkę szkoda by mi było rzucić na druty. Miziałabym tylko ;-)
OdpowiedzUsuńBarbaro dziękuję :D ale mino wszystko jednak przędę by dziergać, więc może lepiej robić coś z czego powstanie jakiś pożyteczny "udzierg".
UsuńMam pół szafy kupionych motków do podziwiania jak zacznę jeszcze takie robić to nic tylko muzeum otwierać :))
Pozdrawiam
A ja bym wrzuciła na druty - byłby "element" w swetrze ;) czarnym zapewne ;) cudna jest! Ewentualnie taki precel zimą motałabym na szyi jako komin ;)
OdpowiedzUsuńdobrej niedzieli!
Mistrzynią w takich połączeniach jesteś Ty i muszę przyznać niejednokrotnie inspiruję się Twoimi trafnymi połączeniami :)
UsuńUścicki
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:-) Fajnie wyszło. Jak by nie nazywał - Twoje skojarzenie teraz też 'widzę' w gotowcu. Kto wie, czym okaże się dzianina. Urokliwe, że tak zmienia się i pobudza wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńCieszy fakt, że już czujesz się lepiej, bo wpis aż kipi radością i energią tworzenia. :-)))
Intryguje mnie 'crepe' i nie mogę się doczekać wpisu i Twych wrażeń.
Czy ten czarny szetland jest taki nie do końca czarny, czy to złudzenie zdjęcia ? Nie znam czesanki szetlandowej, nigdy nie obrabiałam. Ale ostatnio też pisałm o dwóch różnych wrażeniach z tego samego finnisha.
Pozdrawiam :-)
Z fraktalami mam właśnie tak, że pobudzają moją wyobraźnię, współgrają kolorem, zachwycają mnie ale nie do końca muszę z nich coś robić :)
UsuńDługo to trwało ale faktycznie "cudowne" leki pomogły a do tego odpuściłam, więc ręka wraca do normy :))
Nitki artystyczne te typowe nie do końca mi się podobają (lepiej wyglądają w tkaninie - ja tak myślę) ale jest dużo takich nitek, które są artystyczne ale zarazem nie udziwnione na tyle by jednak z nich robić dzianinę - zobaczymy co z tego wyniknie.
Masz rację czarny Shetland nie do końca jest czarny - to dla mnie największy urok run naturalnie kolorowych są niejednorodne kolorystycznie :))
Przy takim zakupie runa jaki my stosujemy nie ma szans by jedna partia runa była identyczna co następna - chyba, że pochodzą dokładnie z tego samego stada owiec. Wystarczy kupić u innego hodowcy i runo może się różnić - nie drastycznie ale jednak (rasa utrzymuje swoje parametry).
Uściski
Krásné barvičky, skvěle spolu ladí. Jsem zvědavá, jak budou vypadat v pletenině. Hezký den!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miły komentarz :)) Ja podziwiam Twoje naturalne barwienie i trochę zazdroszczę własnego runa :))
UsuńMiłego tygodnia
Śliczny jest ten motek! Faktycznie taki do zapatrzenia się :). Może jednak - gdy się już na niego napatrzysz - przerobisz go na coś? Ciekawe jak wyglądałaby ta wełna w dzianinie? Nitka "crepe" wygląda interesująco, więc czekam na Twoje doświadczenia :).
OdpowiedzUsuńSerdeczności :))
Motek tak jak przypuszczałam wylądował w sklepiku :)) Mam pół szafy takich "do patrzenia" - pojedyncze motki kupowanie w pasmanterii bo kolor mi się podobał.
UsuńDoświadczenia z "crepe" opiszę, sama jestem ciekawa czy teraz po dogłębnym przestudiowaniu książki dam radę to ogarnąć.
Uściski.
Niechcący skasowaam swój komentarz :) A zachwycalam się w nim moteczkiem niekurczakowym. Piękne krokusy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i dobrego tygodnia :)
Ewo podziwiaj a ja dziękuję za komentarz i ten, i ten "skasowany" oba przeczytałam :))
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Piękny jest ten pierwszy motek. Bardzo mi się podobają fraktale.
OdpowiedzUsuńChyba muszę w końcu sprawić sobie kołowrotek.
Dziękuję za miłe słowa a do przędzenia jak najbardziej zachęcam :)) Przędzenie przynosi bardzo wiele radości a na mnie ma kojący wpływ - same zalety :)
UsuńPozdrawiam
Ależ piękna ta włóczka, uwielbiam Twoje fraktale :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wcięło mi komentarz, psia kośc! A tak sie narozpływałam nad kolorami alpaki z jedwabiem. Krokus też bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń