niedziela, 6 października 2013

O kolorze

Cały urok w naturalnym barwieniu taki, że jak ktoś mnie spyta jaki to kolor to zapytam : a o której godzinie i przy jakiej pogodzie ?
Pewnie, że barwniki z torebki też zmieniają się wraz ze światłem ale to farbowanie naturalne, które poczyniłam ostatnio (czarny bez) żyje własnym życiem. Mam w głowie jakiś komplet zimowy, taki "wytrawny" we wrabiane wzory , może połączone z jakimś wzorem strukturalnym. Zobaczę jak zacznę rysować co mi z tego wyjdzie ale chodzą mi po głowie puchate bąble z białej angory.  Na zdjęciach kolor nie do opisania - dodam jeszcze, że w nocy przy sztucznym świetle jest brzydki sino-szary (zdjęcia brak).

późne popołudnie
Kolorystyka w zamierzonym komplecie ma być oparta na "naturze" czyli naturalne barwienie oraz szare naturalne runo Corriedale i białe. Biały motek się przędzie, więc tutaj poglądowo leży Polwarth, który bielą delikatnie ustępuje białej angorze. 

tegoż popołudnia z lampą 
 Kusi mnie by ufarbować do tego trochę śliwki węgierki tak na  4 rzędy wzoru ale czy ta śliwka się tu odnajdzie jak ten kolor taki zmienny jest.

ranek dnia następnego 
W świetle poranka wrócił "przydymiony róż" ale oczywiście teraz widać jak skręt wzmocnił kolor po wyciągnięciu z garnka kolor wydawał się dużo delikatniejszy.

po wyciągnięciu z garnka już suche :))
Bez względu na dylematy kolorystyczne i chęć zabierania się za nowe dzierganie muszę skończyć to co zaczęłam a jest tego sporo nie mówiąc o rzeczach porzuconych w trakcie realizacji - leżą takie wyrzuty sumienia i co z tego, że w szafach a nie na wierzchu i tak straszą ...
Jedną z rzeczy, które chciałabym skończyć jak najszybciej to ten sweter, bo bardzo jesienny, bo dekolt dyskwalifikuje go do noszenia zimą powinien być na teraz. Kadłubek się kończy więc została raglanowa góra i rękawy - czyli najgorsze :))

kolory trochę przerysowane w oryginale bardziej stłumione
Jak mi się uda to w tym tygodniu nazbieram trochę jagód ligustru i będę farbować, kiedyś zaliczyłam porażkę z tym specyfikiem ale teraz mam biały proszek :))

Życząc miłej niedzieli pozdrawiam Was.

22 komentarze:

  1. Sweter cuuudooo, kolory przepiękne ,czekam na finał !!!!
    Pozdrawiam serdecznie mila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję muszę przyznać, że ja też czekam na finał ; ))
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo ładne kolory wyszły. Sweter mnie poraża kunsztem wzorów...

    Pozdrawiam serdecznie, Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też od dawna się bardzo podobał ten wzór ale coś takiego to chciałam mieć z własnej przędzy więc trochę trwało zanim uprzędłam te nitki - mam nadzieję, że efekt końcowy również będzie godny uwagi :))
      Serdeczności

      Usuń
  3. No i masz! Mi sie jeszcze bardziej te kolory z czarnego bzu podobają w nitce niż w czesance, zwłaszcza na porannym zdjęciu są przecudne. Sweterek zapowiada się cudnie. O tak, dobieranie i ujmowanie we wrabianym wzorze to dopiero jest radość rozumem nieograniona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i masz! Mi sie jeszcze bardziej te kolory z czarnego bzu podobają w nitce niż w czesance, zwłaszcza na porannym zdjęciu są przecudne. Sweterek zapowiada się cudnie. O tak, dobieranie i ujmowanie we wrabianym wzorze to dopiero jest radość rozumem nieograniona ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Tobie to raz odpowiem :D - wyczytałam wiadomość na temat ligustru u Jot Ha, więc nie wychylam się czekam ale nie nachalnie - bardzo cierpliwie bo sama mam urwanie łba :(
      W swetrze na razie same ujmowanie, które zresztą wolę ale i tak sama radość inna sprawa, że sweter dziergany tą metodą (na okrągło z cięciem pod dekolt) i tak mi bardziej odpowiada niż metoda, którą stosowałam do tej pory - przerabianie wzoru wrabianego od lewej strony :)
      Uściski

      Usuń
  5. Ja poproszę jeszcze zdjęcia lewej strony kadłubka, niech mi całkiem szczęka opadnie z wrażenia, a tato mnie zamiecie miotełką. No cudo, Pani Kochana, cudo Ci wychodzi, dziergaj to i ani się waż zaczynać cokolwiek innego! :) Niteczki też cudne, ciekawość mnie zżera, co się w Twojej głowie za pomysł wykluł- sama nie potrafię jeszcze usiąść i rozpisać skomplikowanego wzoru, popełniłam jedynie mitenki z wrabianymi myszami, ale jeszcze nie mogę pokazać ;) I czy dobrze zrozumiałam? też będziesz przędła białą angorę? Jeśli tak- to samą czy z czymś połączysz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że zrobię zdjęcie lewej strony - muszę się komuś pożalić nad chowaniem tych wszystkich nitek :))
      No i co tu dużo pisać znając siebie na wysokości rękawów wymięknę i zacznę dziergać coś nowego bo wzór już zaczyna być zbyt znajomy :)
      Angorę mam cudną od Ewy i tą zostawię samą na coś specjalnego a tą, którą będę prząść mam połączoną z jedwabiem i jest cudna w nitce :))

      Usuń
  6. Ogromnie zestaw mi się podoba, piękne kolory!!!! no a sweter zapowiada się prześlicznie i już Ci go zazdroszczę, a konkretnie strasznie już chcę mieć nitki na swój wrabiany co to mam w planach, tylko ciągle coś mi wskakuje w kolejkę....
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu jak ja to znam masz plan a tu ciągle jakieś "króliki z kapelusza" w trakcie - jak w cyrku :)))
      Taki wrabiany sweter jest dość sporym wyzwaniem ale muszę przyznać, że jednym z bardziej satysfakcjonujących, szczególnie jak jest zrobiony z własnej przędzy :D
      Będę zaglądać wypatrując Twojego swetra.
      Serdeczności

      Usuń
  7. Moc obdivuji tvůj úžasný cit pro barvy. Umíš je krásně sladit tak, že se vzájemně doplňují a podporují jedna druhou. To je velké umění, které každý nedokáže.
    A focení vlny? To je můj velký problém. Kvůli nedostatku času mačkám spoušť kdykoliv a z výsledných obrázků jsem potom zklamaná. Nikdy nezobrazí barvy tak, jak bych chtěla. Prostě to neumím. Budu se nad tím muset zamyslet. Děkuji za podnět a přeji hezký den a spoustu zábavy s vlnou.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę powiedziawszy nie wiem co odpisać na taką ilość komplementów :D
      Vladko bardzo dziękuję, masz rację staram się w zdjęciach oddać mój zachwyt nad kolorem oraz pięknem runa dlatego też robię bardzo dużo zdjęć i wybieram te, które pokazują to co chcę przekazać.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  8. Prześliczne kolory, śliwka by wspaniale pasowała! Sweter już teraz wygląda olśniewająco, te wzorki i kolorki...ach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję tej śliwki bo też myślę, że powinna tutaj pasować a przynajmniej trochę doda wyrazu temu zestawieniu kolorystycznemu.
      Sweter dzieje się powoli ale przy takiej ilości wrabianych wzorów tak to jest .
      Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam

      Usuń
  9. SUper , podziwiam Twoje zdolności w skrytości marząc ż sama kiedyś poważę się na tworzenie wełny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przez długi czas podziwiałam i do tej pory podziwiam zdolności innych dziewczyn co nie przeszkadza mi popełnić od czasu do czasu jakiej drobnostki :)))
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Nitka z czesanki farbowanej czarnym bzem wyszła pięknie i podoba mi się o każdej porze dnia, jednak najbardziej rankiem :). Szczególnie w towarzystwie tego białego motka. Śliczności! I już jestem ciekawa co z tego wymyślisz :).
    Sweter zapowiada się przepięknie - trwam w zachwycie i czekam na efekt końcowy.
    Serdeczności :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie chyba komplet zimowy czyli czapka, rękawiczki i taki niby szal - jeszcze nie do końca mam projekt w głowie ale chyba w jakieś norweskie śnieżynki lub coś podobnego - no kłębi się w mózgu :))
      Sweter też mi się podoba ale jeszcze trochę się z nim pobawię a jak pomyśle o tych wszystkich nitkach do ukrycia to dopiero radość :D
      Uściski

      Usuń
  11. Hmmm, a ja się zastanawiam, gdzie i kiedy Blogger zeżarł mój poprzedni wpis chwalebny ? ;-)

    OdpowiedzUsuń