Cały urok w naturalnym barwieniu taki, że jak ktoś mnie spyta jaki to kolor to zapytam : a o której godzinie i przy jakiej pogodzie ?
Pewnie, że barwniki z torebki też zmieniają się wraz ze światłem ale to farbowanie naturalne, które poczyniłam ostatnio (czarny bez) żyje własnym życiem. Mam w głowie jakiś komplet zimowy, taki "wytrawny" we wrabiane wzory , może połączone z jakimś wzorem strukturalnym. Zobaczę jak zacznę rysować co mi z tego wyjdzie ale chodzą mi po głowie puchate bąble z białej angory. Na zdjęciach kolor nie do opisania - dodam jeszcze, że w nocy przy sztucznym świetle jest brzydki sino-szary (zdjęcia brak).
późne popołudnie |
Kolorystyka w zamierzonym komplecie ma być oparta na "naturze" czyli naturalne barwienie oraz szare naturalne runo Corriedale i białe. Biały motek się przędzie, więc tutaj poglądowo leży Polwarth, który bielą delikatnie ustępuje białej angorze.
tegoż popołudnia z lampą |
ranek dnia następnego |
po wyciągnięciu z garnka już suche :)) |
Jedną z rzeczy, które chciałabym skończyć jak najszybciej to ten sweter, bo bardzo jesienny, bo dekolt dyskwalifikuje go do noszenia zimą powinien być na teraz. Kadłubek się kończy więc została raglanowa góra i rękawy - czyli najgorsze :))
kolory trochę przerysowane w oryginale bardziej stłumione |
Życząc miłej niedzieli pozdrawiam Was.
Sweter cuuudooo, kolory przepiękne ,czekam na finał !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie mila
Pięknie dziękuję muszę przyznać, że ja też czekam na finał ; ))
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Bardzo ładne kolory wyszły. Sweter mnie poraża kunsztem wzorów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Ola.
Mnie też od dawna się bardzo podobał ten wzór ale coś takiego to chciałam mieć z własnej przędzy więc trochę trwało zanim uprzędłam te nitki - mam nadzieję, że efekt końcowy również będzie godny uwagi :))
UsuńSerdeczności
No i masz! Mi sie jeszcze bardziej te kolory z czarnego bzu podobają w nitce niż w czesance, zwłaszcza na porannym zdjęciu są przecudne. Sweterek zapowiada się cudnie. O tak, dobieranie i ujmowanie we wrabianym wzorze to dopiero jest radość rozumem nieograniona ;-)
OdpowiedzUsuńNo i masz! Mi sie jeszcze bardziej te kolory z czarnego bzu podobają w nitce niż w czesance, zwłaszcza na porannym zdjęciu są przecudne. Sweterek zapowiada się cudnie. O tak, dobieranie i ujmowanie we wrabianym wzorze to dopiero jest radość rozumem nieograniona ;-)
OdpowiedzUsuńA Tobie to raz odpowiem :D - wyczytałam wiadomość na temat ligustru u Jot Ha, więc nie wychylam się czekam ale nie nachalnie - bardzo cierpliwie bo sama mam urwanie łba :(
UsuńW swetrze na razie same ujmowanie, które zresztą wolę ale i tak sama radość inna sprawa, że sweter dziergany tą metodą (na okrągło z cięciem pod dekolt) i tak mi bardziej odpowiada niż metoda, którą stosowałam do tej pory - przerabianie wzoru wrabianego od lewej strony :)
Uściski
Ja poproszę jeszcze zdjęcia lewej strony kadłubka, niech mi całkiem szczęka opadnie z wrażenia, a tato mnie zamiecie miotełką. No cudo, Pani Kochana, cudo Ci wychodzi, dziergaj to i ani się waż zaczynać cokolwiek innego! :) Niteczki też cudne, ciekawość mnie zżera, co się w Twojej głowie za pomysł wykluł- sama nie potrafię jeszcze usiąść i rozpisać skomplikowanego wzoru, popełniłam jedynie mitenki z wrabianymi myszami, ale jeszcze nie mogę pokazać ;) I czy dobrze zrozumiałam? też będziesz przędła białą angorę? Jeśli tak- to samą czy z czymś połączysz?
OdpowiedzUsuńA pewnie, że zrobię zdjęcie lewej strony - muszę się komuś pożalić nad chowaniem tych wszystkich nitek :))
UsuńNo i co tu dużo pisać znając siebie na wysokości rękawów wymięknę i zacznę dziergać coś nowego bo wzór już zaczyna być zbyt znajomy :)
Angorę mam cudną od Ewy i tą zostawię samą na coś specjalnego a tą, którą będę prząść mam połączoną z jedwabiem i jest cudna w nitce :))
Ogromnie zestaw mi się podoba, piękne kolory!!!! no a sweter zapowiada się prześlicznie i już Ci go zazdroszczę, a konkretnie strasznie już chcę mieć nitki na swój wrabiany co to mam w planach, tylko ciągle coś mi wskakuje w kolejkę....
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Aniu jak ja to znam masz plan a tu ciągle jakieś "króliki z kapelusza" w trakcie - jak w cyrku :)))
UsuńTaki wrabiany sweter jest dość sporym wyzwaniem ale muszę przyznać, że jednym z bardziej satysfakcjonujących, szczególnie jak jest zrobiony z własnej przędzy :D
Będę zaglądać wypatrując Twojego swetra.
Serdeczności
Moc obdivuji tvůj úžasný cit pro barvy. Umíš je krásně sladit tak, že se vzájemně doplňují a podporují jedna druhou. To je velké umění, které každý nedokáže.
OdpowiedzUsuńA focení vlny? To je můj velký problém. Kvůli nedostatku času mačkám spoušť kdykoliv a z výsledných obrázků jsem potom zklamaná. Nikdy nezobrazí barvy tak, jak bych chtěla. Prostě to neumím. Budu se nad tím muset zamyslet. Děkuji za podnět a přeji hezký den a spoustu zábavy s vlnou.
Prawdę powiedziawszy nie wiem co odpisać na taką ilość komplementów :D
UsuńVladko bardzo dziękuję, masz rację staram się w zdjęciach oddać mój zachwyt nad kolorem oraz pięknem runa dlatego też robię bardzo dużo zdjęć i wybieram te, które pokazują to co chcę przekazać.
Serdecznie pozdrawiam
Ja to podziwiam i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję i dziękuję :D
UsuńPrześliczne kolory, śliwka by wspaniale pasowała! Sweter już teraz wygląda olśniewająco, te wzorki i kolorki...ach!
OdpowiedzUsuńSpróbuję tej śliwki bo też myślę, że powinna tutaj pasować a przynajmniej trochę doda wyrazu temu zestawieniu kolorystycznemu.
UsuńSweter dzieje się powoli ale przy takiej ilości wrabianych wzorów tak to jest .
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam
SUper , podziwiam Twoje zdolności w skrytości marząc ż sama kiedyś poważę się na tworzenie wełny :)
OdpowiedzUsuńJa też przez długi czas podziwiałam i do tej pory podziwiam zdolności innych dziewczyn co nie przeszkadza mi popełnić od czasu do czasu jakiej drobnostki :)))
UsuńPozdrawiam
Nitka z czesanki farbowanej czarnym bzem wyszła pięknie i podoba mi się o każdej porze dnia, jednak najbardziej rankiem :). Szczególnie w towarzystwie tego białego motka. Śliczności! I już jestem ciekawa co z tego wymyślisz :).
OdpowiedzUsuńSweter zapowiada się przepięknie - trwam w zachwycie i czekam na efekt końcowy.
Serdeczności :).
Będzie chyba komplet zimowy czyli czapka, rękawiczki i taki niby szal - jeszcze nie do końca mam projekt w głowie ale chyba w jakieś norweskie śnieżynki lub coś podobnego - no kłębi się w mózgu :))
UsuńSweter też mi się podoba ale jeszcze trochę się z nim pobawię a jak pomyśle o tych wszystkich nitkach do ukrycia to dopiero radość :D
Uściski
Hmmm, a ja się zastanawiam, gdzie i kiedy Blogger zeżarł mój poprzedni wpis chwalebny ? ;-)
OdpowiedzUsuń