Wyszło na to, że jednak nie jestem tak elastyczna jak bym chciała a przynajmniej w kwestii kolorów moich ubrań. Patrzyłam i przekonywałam się, że dam radę chodzić w poprzedniej wersji. No i bluzko-tunika wylądowała w garze z farbą. Teraz jest bardziej stonowania i istnieje prawdopodobieństwo, że będzie używana. Oryginalny kolor gdzieś przepadł w pochmurnym i deszczowym niebie ale jest to dość głęboki burgund a to co było stalowo szare teraz jest ciemno prawie czarno burgundowe.
dużo ciemniejsze w oryginale |
Na szybko ukończyłam jeden z drobniejszych projektów z książki : Wrapped in Lace: Knitted Heirloom Designs from Around the World. Nie jest to jedyny projekt, który chcę zrealizować z tej książki jest tam całkiem niezła kolekcja ciekawych koronek. Następny projekt z tej książki będzie już z własnoręcznie przędzionej wełny. Szalik zrobiłam z włóczki Drops Lace - alpaka z jedwabiem, włóczka cudna podczas dziergania, robiłam na drutach nr 2,5, chociaż włoczka i wzór mają wpisaną 3, ja jednak wolę trochę mniejsze druty bo dziergam dość luźno. Wzór dość ciekawy szalik dzierga się w 2 połówkach zaczynając od tych rożków a każdy z nich jest robiony osobno, brzeg dla efektu robiony podwójnie.
Na razie pochłaniają mnie sprawy zawodowo - rodzinne, czasu zostaje bardzo niewiele na moje ulubione zajęcia.
Ślicznie Ci wyszło to farbowanie ! Szal też śliczniusi, gratulacje :) Pozdrawiam, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńŚLiczna tuniczka i szal też fajniusi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Farbowanie tuniki wyszło doskonale, a szal jest piękny:)
OdpowiedzUsuńŚwietna tunika i szal!!!
OdpowiedzUsuńTunika nic nie straciła na farbowaniu,a szal cudny!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajna tunika ale ten szal - jest niesamowity:)
OdpowiedzUsuńFarbowanie dodało tunice rumieńców moim zdaniem. Szal jest przepiękny:)
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie bardziej mi sie ten kolor podoba:D
OdpowiedzUsuńświetnie sie układa :)
teraz mi sie bardziej podoba...tunika faktycznie przemowila....szal cudny..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńFantastyczny efekt po farbowaniu. Uwielbiam motylki w brzuchu, kiedy czekam na ostateczny kolor po wyschnięciu *_*
OdpowiedzUsuńMnie się też teraz chyba bardziej podoba, choć poprzednio też nie uważam by było źle. Bardzo fajny efekt tygryska wyszedł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTunika zdecydowanie bardziej stonowana kolorystycznie, ale wygląda pięknie! Mam nadzieję, że teraz z ochotą będziesz ją nosiła :). Szal bardzo ładny!
OdpowiedzUsuńTamta kolorystyka też bardzo mi się podobała, teraz jest równie ślicznie :)) Extra szal :))
OdpowiedzUsuńTunika w tym kolorze wydaje mi się bardziej elegancka. Przefarbowanie wyszło jej na korzyść.
OdpowiedzUsuńDobra kombinacja z szalem, a Tobie w każdym kolorze będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTunika zyskala po farbowaniu, moim zdaniem nabrala "szlachetnosci".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obie prace świetne - takie eleganckie. Ja dopiero uczę się blogowania,nie znam wszystkich zasad korespondencji blogowiczek, ale zapraszam na mój blog: Koronki Iwonki
OdpowiedzUsuńTunika wygląda bardzo ładnie i w tych kolorach. Szal jest świetny, ja dziergam pierwszy projekt z tej samej książki i od początku pracy towarzyszy mi marzenie aby uprząść nitkę na któryś z tych projektów....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nawet nie spodziewałam się, że tak wiele osób zajrzy i skomentuje moje wysiłki uzdatnienia tuniki do noszenia.
OdpowiedzUsuńMoje Drogie komentujące bardzo dziękuję za każde miłe słowo oraz opinię :D
Jednak gdzieś pod skórą intuicyjnie czułam, że tej tunice lepiej będzie jak ją bardziej stonuję, Wasze opinie tylko mnie w tym utwierdziły.
Serdecznie Was Wszystkie pozdrawiam i wybaczcie, że z braku czasu odpowiadam zbiorowo - mam nadzieję, że już niedługo będę mogła każdej z Was osobiście odpisać chociaż dwa słówka w podziękowaniu za miły komentarz.
Jest idealnie!
OdpowiedzUsuń