niedziela, 15 października 2017

Lekko i ciepło

Niewątpliwie oprócz lekkości i ciepła trzeba zwrócić jeszcze uwagę na ekskluzywny skład włóczki (moher +jedwab) i tak można opisać sweterek, który ostatnio zrobiłam "super lekki i ciepły" . Jest rewelacyjnie lekki bo na rozmiar ok 44- 46 poszły 3, 5 motka czyli tak coś koło 90 g. 


Pomimo bardzo skromnej wagi sweterek jest niezwykle ciepły o czym przekonałam się podczas dziergania gdy już spory kawałek dzianiny leżał mi na kolanach. Myślałam,  że robienie na drutach moheru będzie utrudnione przez włosek, który posiada nitka ale robiło się bardzo przyjemnie, wprawdzie moher pozostawia ślad po sobie na ubraniach ale nie on jeden to czyni. Mogłam dziergać ściślej może wtedy byłby dla mnie ale od czego są "nauczki na przyszłość" :)


Robiłam z myślą o sobie ale, że był to mój pierwszy w "wadze piórkowej" to nie obeszło się bez wpadki i to bolesnej bo z rozmiarem. Rozumiem, że taki sweterek może być większy i robić za "oversize" ale ja jednak wolę coś bardziej w moim rozmiarze.
Sweter nawet nie miał szansy "leżakować" u mnie na półce, moja mama wpadła w zachwyt nad kolorem i formą, więc sweter powędrował do niej.


Sweter jest najprostszy w świecie, cały z prawych oczek z wyjątkiem karczku mankietów i dołu - to ścieg francuski a dekolt wykończony ściągaczem 2 na 2. Dzianina lekko prześwituje ale nie jest to rzecz noszona na gołe ciało tylko jako sweterek na t-shirt lub bluzkę. Właściwie pomimo, że to nie wełna to bardzo mi się podoba szkoda tylko, że nie dla mnie :)



Z danych technicznych to wzór z głowy o ile coś tak prostego można nazwać wzorem, do tego druty nr 4 i włóczka Kid-Silk z Drops'a w kolorze szarym. Włóczkę kupiłam podczas promocji więc cena jest całkiem rozsądna za tak miły sweterek. 
Z racji tego, że ten nie jest mój postanowiłam jednak taki sobie zrobić niestety moher kosztuje dość sporo a kto wie co znowu mi się przydarzy więc kupiłam alpakę z jedwabiem w wersji "brushed" (szczotkowana -jak dla mnie mierzwiona:). Przy tej dzianinie nie mogę się pozbyć wrażenia II gatunku w porównaniu z moherem pomimo cudnego koloru alpaka wygląda jakby była lekko sfilcowana, tak jakbym ją już z dwa razy spruła. Czynię dalej bo kolor ładny i szkoda porzucić już na początku a nic innego z tej włóczki nie ma szans powstać.



Na kołowrotku ostatni, czwarty motek mojej srebrzystej mieszanki, o dziwo  dwa pierwsze były bardzo napuszone Polwarth'em. Trzeci ten ze zdjęcia poniżej ma w sobie wyraźnie więcej jedwabiu ciekawe czy czwarty będzie różnił się kolorem :)
A to wszystko z jednej czesanki, mieszanej specjalnie dla mnie, podzieliłam ją na 100 g kawałki i tak je przędę a tu takie cuda przy wersji najbardziej równomiernie wymieszanej czesanki.


Nitka jest bardziej zwarta i ma więcej blasku ale jak na razie i tak nie wiem co z niej powstanie, więc niech sobie są jedne motki napuszone a inne błyszczące.


Pozdrawiam Was niedzielnie :)

5 komentarzy:

  1. Heh fala moherowych swetrów przetacza się przez świat, ja też mam, co prawda moj to moher z wełną.... twoj sweter istotnie, piękny...
    Co do alpaki, mam wrażenie, że to włókno się lubi czasem sfilcować....
    Moteczek piękny, jestem oczarowana kooorrm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie dość sporo tych moherów i pomimo, że sam moher mi się "niesławnie" kojarzy:) to jest włóknem godnym uwagi :)
      Alpaka faktycznie lubi się filcować ale ta nitka sama w sobie tak wygląda jakby już przeszła swoje. Jedno jej trzeba przyznać jest wyjątkowo miła, inne alpaki mnie dźgają a ta nie więc jakiś plus jest :)
      Pozdrowienia

      Usuń
  2. Robię w tej chwili sweterek z "brushed" łącznie z nitką cieniowanej, cienkiej bawełny -Bio soft Mondial. Efekt niezły - "brushed" traci ten badziewski wygląd. Jeszcze fajniej wygląda w połączeniu z nitką lace dropsa. Mam nadzieje że nie zmieni formy po praniu! I druty nr 3.5 dają zwartą, mięsistą dzianinę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak w połączeniu z czymś równiejszym na pewno jest lepiej, a drobniejsze druty mogą jeszcze poprawić ten wygląd ale to już nie będzie "piórkowy" sweterek :)
      Mnie skusiła cena tej alpaki więc właściwie nie mam się co czepiać bo mogłam kupić moher i nie grymasić :) Prawdopodobnie tak zrobię tylko poczekam na jakąś rozsądną promocję bo sam moher w sobie jest wyjątkowo miłym włóknem.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Nie dziwię się, że takie cudo zostało porwane! Przepiękny!

    OdpowiedzUsuń